Znaleziono mężczyznę, który brutalnie skatował psa

Przypominamy, że o sprawie poinformowała nas Czytelniczka, która przesłała wiadomość na [email protected].

- Usłyszeliśmy piski zwierzaka, wyszliśmy więc z biur by sprawdzić, co się dzieje. Widok był straszny - mówi Ewelina Kapczyńska, która jako pierwsza znalazła skatowanego psa.- Zobaczyłam przywiązanego do drzewa psa. Był cały we krwi. Pies się dusił, bo miał tak mocno zaciśniętą obrożę. Był na tak krótkiej smyczy, że praktycznie był powieszony. Bardzo krwawił, bo miał przegryziony język. Nie wiem jak był bity. Niestety mężczyzna, który usłyszał mój krzyk, uciekł.

Dziś rano otrzymaliśmy wiadomość na [email protected], z informacją, że sprawcę udało się ująć.

- Moja sąsiadka rozpoznała pieska, sprawcę odnalazł jeden z mieszkańców Goleniowa – pisze nasza czytelniczka Aleksandra Czarniecka. - Teraz zajmie się nim policja. Chciałabym podziękować za pomoc w poszukiwaniach i nagłośnieniu sprawy.

Pracownicy Port-Trans wyznaczyli nagrodę w wysokości 100 zł za jego wskazanie. Pani Aleksandra dołożyła dodatkowo jeszcze 100 zł. Po opublikowaniu artykułu o pobitym psie na stronie www.gs24.pl do redakcji zgłosiła się Czytelniczka, która dodatkowo zaoferowała 300 zł nagrody dla osoby, która pomoże w ustaleniu oprawcy psa.

Pies obecnie przebywa w lecznicy pod opieką wolontariuszy z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jego stan jest dobry. Zanim jednak trafi do adopcji musi całkowicie wyzdrowieć, a jego rany muszą się zagoić.