Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod prąd na S3. Kierowca cudem uszedł z życiem [WIDEO]

red
O wielkim szczęściu może mówić kierowca mitsubishi, który dzięki swojemu refleksowi uchronił się przed czołowym zderzeniem na drodze ekspresowej S3. 85-letnia mieszkanka Zielonej Góry jechała seatem pod prąd i tylko dzięki umiejętnościom kierowcy z naprzeciwka nie doszło do wypadku.

Policjanci drogówki zatrzymali kobiecie prawo jazdy, skierowali wniosek o ukaranie do sądu oraz wniosek o skierowanie na badania lekarskie.

Na policyjną skrzynkę STOP AGRESJI DROGOWEJ wpłynęło nagranie o niebezpiecznej jeździe, która miała miejsce na drodze ekspresowej S3 niedaleko Zielonej Góry. W piątkowy poranek (25 maja) osobowy seat jadąc „pod prąd”, kierując się w stronę Zielonej Góry. Na nagraniu widać jak niewiele brakowało do czołowego zdarzenia z jadącym prawidłowo pojazdem mitsubishi.

- Instynkt i refleks, a także niewątpliwie dobre umiejętności kierowcy mitsubishi sprawiły, że ten w ostatniej chwili zdążył zjechać z pasa, którym jechał seat, czym uchronił się od czołowego zderzenia. - mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska - Ta niebezpieczna sytuacja mogła zakończyć się tragicznie.

Policjanci szybko namierzyli i dotarli do kierowcy jadącego „pod prąd”, którym okazała się 85-letnia kobieta. Policjanci ruchu drogowego zadecydowali o zatrzymaniu kierującej prawa jazdy, skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu oraz skierowaniu kobiety na badania lekarskie, które potwierdzą zdolność do kierowania pojazdami.

Po każdej takiej sytuacji, gdzie kierujący wjeżdżają pod prąd, przeprowadzane są kontrole oznakowania zjazdów i wjazdów na drogę ekspresową podczas specjalnych komisji, w których skład wchodzą policjanci z na których terenie doszło do zdarzenia. W tym przypadku komisja orzekła, że oznakowanie jest prawidłowe, a wjazd na S3 pod prąd wynikał ze zignorowania znaków przez kierującą seatem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński