Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest od 2011 roku. Ustanowiono go na pamiątkę zamordowania po pokazowym procesie siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Tablica na murze szczecińskiego aresztu pojawiła się w sierpniu 2016 r. W celi śmierci w piwnicy wykonano 41 wyroków śmierci przez rozstrzelanie. Wyroki na żołnierzy AK i podziemia niepodległościowego wydał Wojskowy Sąd Rejonowy w Szczecinie, łącznie skazując 110 osób na śmierć. W innym pomieszczeniu wykonywano też wyroki przez powieszenie.
- My nie byliśmy bohaterami - mówił porucznik Ryszard Staszkiewicz, żołnierz 5 i 6 Brygady Wileńskiej AK, podwładny cichociemnego, kapitana Adama Boryczko ps. Tońko oraz legendarnego majora Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko. - Wypełnialiśmy tylko obowiązek bronienia swojego domu. Bohater, który ma broń w ręku, tylko spełnia swój obowiązek wobec ojczyzny.
Listy do mieszkańców Szczecina nawiązujące do uroczystości przysłali, premier Mateusz Morawiecki oraz dr Jarosław Szarek, dyrektor IPN. Premier apelował, aby oddać hołd tym, „którzy mieli być zapomniani” i wykreśleni na zawsze z historii. Natomiast szef IPN przypomniał testament ppłk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV zarządu WiN i jego życzenie „przywrócenia pohańbionej godności ludzkiej”.
Szef szczecińskiego oddziału IPN, dr Paweł Skubisz, podziękował służbie więziennej aresztu za ustawienie masztu w pobliżu tablicy upamiętniającej pomordowanych, na której może dziś wisieć polska flaga.
W latach 1944-56 komuniści zabili około 50 tysięcy osób związanych z podziemiem niepodległościowym.
ZOBACZ TEŻ: Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce: przekazanie kluczy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
