MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W sportach olimpijskich wypadliśmy blado. Do Rio konieczna poprawka

(paz)
Mina tyczkarza Przemysława Czerwińskiego (na zdjęciu) mówi wszystko – to nie był dobry rok dla naszych sportowców na imprezach międzynarodowej rangi.
Mina tyczkarza Przemysława Czerwińskiego (na zdjęciu) mówi wszystko – to nie był dobry rok dla naszych sportowców na imprezach międzynarodowej rangi. Andrzej Szkocki
Dwa - dokładnie tyle medali zdobyli w 2012 roku sportowcy z naszego regionu w międzynarodowych mistrzowskich imprezach seniorów w dyscyplinach olimpijskich. Takiej posuchy nie było od dawna, co boli zwłaszcza w roku olimpijskim.

Oba krążki były dziełem kolarzy torowych na październikowych mistrzostwach Europy w Poniewieżu. Srebrne medale wywalczyli w sprincie drużynowym Damian Zieliński, Kamil Kuczyński oraz Maciej Bielecki z Piasta Szczecin, a także Małgorzata Wojtyra z BoGo Szczecin w wyścigu drużynowym na dochodzenie. Na igrzyskach olimpijskich w Londynie nasi torowcy jednak nie błysnęli. Na dodatek wspomniana Wojtyra od nowego roku będzie jeździć w barwach włoskiej zawodowej grupy BePink, więc jej ewentualne przyszłoroczne sukcesy nie będą już trafiać na konto Szczecina.

Bardzo słaby rok mają za sobą szczecińscy lekkoatleci. Ubiegłoroczne oderwanie się tyczkarzy od MKL Szczecin nie przyniosło im jeszcze spodziewanych sukcesów. Ośrodek Skoku o Tyczce Szczecin posiada w swoich szeregach m.in. Monikę Pyrek oraz Przemysława Czerwińskiego, ale ten duet tym razem zakończył rok bez sukcesu. Pyrek na mistrzostwach Europy w Helsinkach oraz igrzyskach w Londynie nie przebrnęła eliminacji. Czerwiński pokazał się jedynie w stolicy Finlandii, ale tam nie zaliczył żadnej wysokości.

Nad osiągnięciami wspomnianego MKL lepiej spuścić zasłonę milczenia. Najlepiej z grona zachodniopomorskich lekkoatletów wypadł 23-letni Krystian Zalewski z Barnima Goleniów, który zajął 8. miejsce na ME w Helsinkach.

Znacznie lepiej, choć też bez większych sukcesów zaprezentowali się w ubiegłym roku pływacy. Sporego pecha miał Mateusz Sawrymowicz, który na mistrzostwach Europy i świata zajmował dwukrotnie 4. miejsce. W olimpijskim finale do mety przypłynął na 7. miejscu. Do Londynu pojechał także Oskar Krupecki, który jednak ani razu nie wskoczył do basenu jako rezerwowy w sztafecie 4x100 stylem zmiennym.

Naszą największą nadzieją na olimpijski medal była czwórka podwójna wioślarzy, z Markiem Kolbowiczem i Konradem Wasielewskim w składzie. "Dominatorzy" w Londynie zajęli jednak 6., ostatnie miejsce w finale. Był to ostatni wyścig utytułowanej ekipy, która w swoim dorobku ma m.in. złoto zdobyte na IO w Pekinie w 2008 roku. Wasielewski na wrześniowe mistrzostwa Europy we włoskim Varese pojechał już w osadzie dwójki podwójnej z Wiktorem Chabelem z Poznania. W finale ten duet zajął 6. miejsce.

Dwie turniejowe wygrane w imprezach ATP zaliczył też w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem szczeciński tenisista Marcin Matkowski. Polski debel wygrał rywalizację w Madrycie i Barcelonie, a w Dubaju dotarł do finału. W turnieju mikstów na US Open Matkowski zagrał w finale w parze z Czeszką Kvetą Peschke.

Na tym koniec głośnych osiągnięć naszych sportowców. Z dużych imprez czekają ich w przyszłym roku mistrzostwa świata w pływaniu w Barcelonie oraz w lekkiej atletyce w Moskwie. W dalszej perspektywie są IO w Rio de Janeiro w 2016 roku. W Brazylii musi pójść naszym zdecydowanie lepiej. Spory potencjał wykazują młodzi szczecińscy pływacy, których czeka jednak arcytrudne zadanie dogonienia ich rówieśników z Azji i Australii. Martwi niemal kompletny brak następców w wioślarstwie, lekkoatletyce i kolarstwie torowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński