MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unikat w skali światowej wkrótce w szczecińskim muzeum

Marek Rudnicki
Stan działa przeciwpancernego po odnalezieniu go podczas wykopów w Podjuchach w 5 Pułku Inżynieryjnym im. gen. I.Prądzyńskiego. Wchodziło w skład systemu obronnego Twierdzy Szczecin. Wkrótce zakończy się remont Muzeum Techniki. Tu będzie można zobaczyć odrestaurowaną armatę.
Stan działa przeciwpancernego po odnalezieniu go podczas wykopów w Podjuchach w 5 Pułku Inżynieryjnym im. gen. I.Prądzyńskiego. Wchodziło w skład systemu obronnego Twierdzy Szczecin. Wkrótce zakończy się remont Muzeum Techniki. Tu będzie można zobaczyć odrestaurowaną armatę.
Odnaleziona na terenie 5 Pułku Inżynieryjnego armata forteczna wkrótce ozdobi Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Jego renowację kończą specjaliści z wojskowego batalionu remontowego w Czarnym.

- O mały włos, a stracilibyśmy tak ważny zabytek dla Szczecina - mówi Aleksander Ostasz, redaktor naczelny Magazynu Nurkowanie, prywatnie pasjonat militariów. - Już były zakusy, by armata pojechała do Warszawy albo do Bydgoszczy.

Na świecie są tylko dwa znane egzemplarze tej broni. Drugi jest w muzeum w Dreźnie.

- Szczecińska kolekcja stanowi ewenement na skalę nie ogólnopolską, a światową - to opinia o szczecińskich zbiorach militariów Bogusława Pęrzyka, rzeczoznawcy Ministra Kultury.

Łącznie mamy więc w Szczecinie trzy bardzo cenne zabytki. Pierwszym jest wieża czołgu niemieckiego Pantera (Pantherturm) odnaleziona 10 lat temu w pobliżu Dziewoklicza. Drugim wspomniana armata forteczna przeciwpancerna kalibru 7,5 cm K.51 L/24. Dotychczas znany był tylko jeden zachowany egzemplarz. Kolejnym jest mniej znana forteczna armata Pak 36 t.

Zabytki nie powędrowały poza Szczecin dzięki upartości wojewódzkiego konserwatora zabytków Ewy Staneckiej i jej zastępcy Ewy Kuleszy-Szerniewicz. To one słały do wojska pismo za pismem z kategorycznym żądaniem, by armata 7,5 cm K.51 L/24 wróciła do Szczecina. I dopięły swego.

- Apeluję do wszystkich szczecinian, by informowali nas o znanych sobie miejscach, gdzie odnaleźć można jeszcze militaria - mówi Aleksander Ostasz. - Nie pozwólmy ogołocić Szczecina z nielicznych już, nie odkrytych jeszcze przez złomiarzy i bogatych prywatnych kolekcjonerów cennych zabytków.

Przypomnijmy, że ziemia może je jeszcze skrywać. W marcu 1945 r. Rosjanie wysłali przeciwko obrońcom miasta 47 i 61 Armię wspomaganą 2 Gwardyjską Armią Pancerną. Najcięższe walki rozegrały się o przyczółek Dąbie. Po stronie niemieckiej - w opinii Piotra Brzezińśkiego ze Stowarzyszenia Archeologii Militarnej Pomorze -zginęło 1-1,2 tys. żołnierzy, po rosyjskiej ok. 4-5 tys. Przy czym podczas 2 tygodniowych walk po stronie niemieckiej walczyli ochotnicy belgijscy, flamandzcy, francuscy, duńscy, hiszpańscy, norwescy, fińscy, szwedzcy oraz holenderscy służący w III Germańskim Korpusie Pancernym SS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński