- Cieszę się, że postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzone przez szczecińską prokuraturę oraz nadzór budowlany zostało już zakończone - mówi współwłaściciel salonu meblowego Platan Mariusz Falarz. - Stwierdzono, że nie jesteśmy winni katastrofy. Przyczyną zawalenia było puszczenie spawu konstrukcji podtrzymującej dach, którego część kilkanaście lat temu spawana była na miejscu nie w warsztacie.
Szkody, jakie wyrządziła katastrofa liczone były w milionach. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Jedna osoba została lekko ranna.
- Położenie nowego dachu, konstrukcji oraz wymiana drzwi i elewacji pochłonęła niemalże 1,5 mln złotych - dodaje Falarz. - W hali zamontowane zostały nowe drzwi elektryczne, które dzięki czujce ruchu rozsuwają się skrzydłami na boki.
Odbudowa salonu meblowego nie mogła rozpocząć się wcześniej niż po zakończeniu postępowania prowadzonego przez szczecińską prokuraturę. Budowlani starają się jak najszybciej doprowadzić budynek do stanu użytkowego.
W wyniku katastrofy w budynku całkowicie uszkodzony został dach, który jest w całości wymieniany.
- Budynek po zakończeniu remontu będzie nie do poznania. Prawie wszystko zostało w nim wymienione - dodaje współwłaściciel.
Prace związane z odbudową hali zakończa się pod koniec przyszłego tygodnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
