- Koleżanka z urzędu pracy w Poznaniu mówiła mi, że u nich już od rana ustawiają się kolejki Ukrainek, które czekają na nowe oferty pracy jakie mają się pojawić tego dnia – mówi Nadilia Bojczuk-Misiak z Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinie. – A najbardziej atrakcyjne dla nich oferty pracy, to te na zmywaku.
Dodaje, że w Szczecinie nie ma jeszcze takiej sytuacji, choć pracownicy PUP zauważyli, iż od minionego poniedziałku znacznie więcej Ukraińców pojawia się u nich i pyta o możliwości zatrudnienia.
- Nie są to natomiast tłumy – mówi i szacuje, że dziennie do PUP w Szczecinie przychodzi około 15 osób.
- Od 24 lutego w całym województwie zachodniopomorskim zarejestrowało się ponad 800 obywateli Ukrainy – mówi Andrzej Przewoda, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie. – Więcej niż u nas Ukraińców jako bezrobotni zarejestrowało się w dolnośląskim, śląskim, małopolskim i mazowieckim.
W naszym regionie najwięcej zarejestrowanych w urzędach bezrobotnych Ukraińców jest w powiecie wałeckim, stargardzkim, myśliborskim, gryfińskim i szczecineckim. W Szczecinie, na razie jest 25 obywateli Ukrainy zarejestrowanych jako bezrobotni.
Dyrektor Przewoda podkreśla, że jeśli chodzi o zatrudnienie i rejestrację w urzędach pracy, w tej chwili Ukraińcy mają takie same prawa jak Polacy.
- A to oznacza, że między innymi przysługują im szkolenia, które organizuje powiatowy urząd pracy, aby zaspokoić potrzeby rynku pracy – mówi dyrektor WUP.
Dodaje przy tym, że to jest szansa dla zachodniopomorskich przedsiębiorców, bo łatwiej im będzie pozyskać potrzebnego pracownika.
- Przypominam, że od lat w całym kraju brakuje rąk do pracy i właśnie napływ obywateli z Ukrainy tę lukę może zapełnić - mówi Anna Kornacka, prezeska Zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego, która była organizatorką czwartkowych, pierwszych po pandemii, targów pracy w Szczecinie właśnie na tych targach dobitnie podkreślała, że w tej chwili rynek pracy jest tak chłonny, że opinie o tym, iż Ukraińcy mogą zabrać pracę Polakom, należy wrzucić między bajki.
- Na targach wystawiło się 30 firm, które miały dla chętnych ponad tysiąc ofert pracy – mówiła na dowód tego, że mając odpowiednie wykształcenie, pracę można otrzymać niemal od ręki.
- Ale barierą jest brak znajomości języków – mówili z kolei pracodawcy. – Chodzi najczęściej o język angielski i niemiecki. A jeśli chodzi o Ukraińców, to oni często nie znają też polskiego. I to bywa też przeszkodą w zatrudnieniu.
Przyznają przy tym, że zainteresowanie możliwością zatrudnienia od Ukraińców właśnie na tych targach szacują na 40 procent wszystkich zainteresowanych.
- Uchodźcy, którzy do Polski przybyli w związku z wojną w Ukrainie stale pytają o możliwości zatrudnienia – mówi Katarzyna Opiekulska, szefowa szczecińskiej agencji zatrudnienia LSJ HR Group. – Mówią – Kasia daj nam pracę. Ale jej dla nich nie ma.
W tej chwili w PUP w Szczecinie jest 168 ofert pracy
- Ale większość w tych ofert wymaga znajomości języka polskiego albo odpowiedniego wykształcenia – mówi Nadilia Bojczuk –Misiak z PUP w Szczecinie. – Natomiast uchodźcy szukają pracy prostej, często nie wymagającej znajomości języka. Stąd duże w tej chwili zainteresowanie pracą sezonową, na przykład w związku z zbliżającym się sezonem wakacyjnym.
Ale w tym wypadku płace i praca nie są stabilne. Za godzinę pracy pracodawcy oferują około 20 zł brutto, a na umowę o pracę najczęściej najniższą krajową, czyli 3010 zł brutto. A to jest 2363,56 zł netto, czyli „na rękę”.
ZOBACZ TEŻ:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?