Nie ma w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej dyżuru, podczas którego nie byłoby przypadku złamania ręki czy nogi, wstrząśnienia mózgu czy innego urazu głowy.
- Trafiają do nas pacjenci w różnym wieku, począwszy od niemowląt do prawie pełnoletniej młodzieży - zauważa prof. Elżbieta Gawrych, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Onkologicznej szpitala klinicznego przy ul. Unii Lubelskiej. - Małe dzieci, w wieku od 2 do 5 lat potrafią wejść na parapet okna, poprzez stojącą w pobliżu kanapę, fotel, krzesło i wypaść bądź skoczyć z dużej wysokości.
Te starsze tłumaczą potem lekarzom, że wyobrażały sobie, że są Batmanami lub tak jak w filmie dla dzieci, że rozłożona parasolka utrzyma je w powietrzu.
Wyobraźnia małych dzieci nie zna granic, nie mają poczucia niebezpieczeństwa, są ciekawe wszystkiego, dlatego rodzice nie powinni pozostawiać otwartych okien i balkonów, jeżeli dziecko jest samo w pomieszczeniu.
Więcej na ten temat w czwartkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w e-wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?