Tragedia w Miedwiecku pod Stargardem. Nie żyją dwie osoby, trzecia w stanie krytycznym [zdjęcia]

Przejazd kolejowy w Miedwiecku jest niestrzeżony. Na razie nie wiadomo dlaczego auto w momencie, gdy nadjeżdżał pociąg, było na torach. Próbują to wyjaśnić policjanci, ale poza maszynistą najprawdopodobniej nie było bezpośrednich świadków wypadku.

Wypadek wydarzył się o godzinie 21.05. Na miejsce szybko przyjechali strażacy i policjanci. Jak wstępnie ustaliła policja, dwie osoby jadące samochodem zginęły na miejscu, trzecia była długo reanimowana przez ratowników pogotowia. Jest w ciężkim stanie.

Akcja ratunkowa jest utrudniona, bo doszczętnie zniszczone auto zatrzymało się w polu, około pięćset metrów od przejazdu, na którym doszło do zderzenia. Nie było szans dojechania tam ze sprzętem, ratownicy musieli radzić sobie sami, oświetlając teren latarkami.

Ruch pociągów został wstrzymany. Pociągiem relacji Szczecin-Przemyśl jechało około dwieście osób. Nie ma informacji, by komuś coś się stało. Pociąg po wypadku pozostał na torach. Pasażerowie czekają na zakończenie akcji ratunkowej. Maszynista i kierownik pociągu byli trzeźwi, co sprawdzili już policjanci.

Zobacz także: 3maj się drogi - kronika wypadków, bezpieczeństwo na drodze