MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkalowanie w internecie i pozwy. PO pluje i miesza

mp
Strona internetowa Starostwa Powiatowego w Kamieniu Pomorskim
Strona internetowa Starostwa Powiatowego w Kamieniu Pomorskim powiatkamienski.pl
Radni i urzędnicy starostwa postanowili sprawdzić, kto szkaluje ich w internecie. Prokuratura wyśledziła, że to wojna wewnątrz rządzącej Platformy Obywatelskiej.

Na dodatek wybory starosty (Beata Kiryluk z PO) mogą okazać się nieważne. W powiecie trwa ogromne zamieszanie i nikt nie wie, jak się zakończy.

- Jestem wstrząśnięta. Jak można prowadzić taką podłą walkę? I to w ramach jednej partii - mówi Anna Stanaszek-Kaczor, sekretarz powiatu.

Jest jedną z osób, która zawiadomiła prokuraturę o zniesławiających komentarzach internautów, które pojawiały się na miejscowym portalu internetowym. Ktoś napisał, że Stanaszek- Kaczor jest w grupie działaczy PO, którzy lubią używki.

Jej nazwisko zestawiono z nazwiskami skompromitowanych po ekscesach alkoholowych i narkotykowych byłych członków PO. Stanaszek-Kaczor, choć bezpartyjna, startowała w listopadowych wyborach z listy PO do sejmiku województwa. Miała też poparcie partii w wyborach na wójta Świerzna. Wymieniano ją jako kandydatkę na starostę.

Prokuratura ustaliła, że obraźliwy tekst został wysłany z komputera służbowego należącego do Renaty M., byłej radnej, żony znanego działacza PO. Renata M. też jest członkiem partii.

- Potwierdził to pracodawca Renaty M. W internecie nikt już nie jest anonimowy. A wiele osób o tym zapomina. Teraz pokrzywdzona może dochodzić swoich praw w procesie z oskarżenia prywatnego - mówi prok. Bożena Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Kamieniu Pomorskim.
Stanaszek-Kaczor zapowiada, że będzie domagać się, aby M. została wyrzucona z Platformy. Nie wyklucza pozwania byłej koleżanki do sądu.

- Nic o tym nie wiedziałem. Muszę porozmawiać z żoną - mówi mąż Renaty M. Ścigania internauty zażądała też Alicja Zalewska-Kubiak, radna powiatu z listy PO (obecnie niezależna). Ktoś napisał, że jako nauczycielka miała niejasne kontakty z uczniami. Z tekstu wynika, że może chodzić o wątek seksualny.

Prokuratura przyznała, że wpis ma charakter zniesławienia i ustaliła, że pochodził z komputera znajdującego się na terenie Uzdrowiska Kamień Pomorski. Sprawca nie został na razie odnaleziony.

- Jestem przekonana, że to efekt wewnętrznej walki w PO. Przy pomocy informatyków znajdę autora - dodaje Zalewska-Kubiak, która obecnie jest w opozycji do PO.

Platforma od dwóch tygodni rządzi w powiecie. Wydawało się, że wybór mającej opinię wyważonej Beaty Kiryluk zamknie kompromitujący okres w działalności radnych powiatu. Od grudnia robili wszystko, aby nie dopuścić do wyboru starosty. Nie przychodzili na sesje, nie odbierali zawiadomień, uciekali przed doręczycielami. Mimo to pobierali diety (ok. 900 zł na rękę). Ale teraz pojawiły się wątpliwości, czy Kiryluk została wybrana zgodnie z prawem. Bo, zdaniem opozycji, zabrakło kworum.

Ale to nie koniec. Jutro sąd administracyjny zdecyduje, czy do władzy nie powinien wrócić starosta Anatol Kołoszuk. Został wybrany w grudniu na nadzwyczajnej sesji, ale wojewoda uchylił podjęte wtedy uchwały. Kołoszuk i jego zarząd odwołali się od tej decyzji. Jeśli w środę sąd przyzna im rację, Kiryluk straci stanowisko. Sytuacji w kamieńskiej PO przyglądają się władze partii. Już dwukrotnie rozwiązywały zarząd powiatowy.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński