Pan Piotr poskarżył się nam na obsługę sklepu Tesco na Prawobrzeżu.
- Około godziny 17 robiłem zakupy w Tesco przy ul. Rydla - opowiada. - Kupiłem między innymi napój Costa 2 l., który był w promocji. Kasjerka policzyła, jak bez promocji. Na zwróconą przeze mnie uwagę wycofała paragon i naliczyła prawidłowo. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jednoczesny jej komentarz: "Ten pan ma zawsze problemy z płaceniem".
Pan Piotr opisał sytuację w e-mailu wysłanym do dyrekcji Tesco. Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi.
- To nie pierwszy raz, gdy w tym sklepie źle mi naliczyli - mówi. - I za każdym razem, gdy zwracam uwagę, kasjerki są obrażone. Jak gdybym je z czegoś okradł.
Opisaliśmy sprawę rzecznikowi prasowemu Tesco prosząc o wyjaśnienie sprawy.
- W opisanej sytuacji reakcja kasjerki na zgłoszony przez klienta problem była właściwa - mówi Iwona Sarachman z Biura Prasowego Tesco Polska. - Kasjerka wycofała transakcję i przeprowadziła ją raz jeszcze, z poprawną ceną. Podkreślamy, że jeśli tego typu omyłki mają czasem miejsce, to z reguły są wynikiem błędu w systemie komputerowym, który obsługuje nawet kilkadziesiąt tysięcy pozycji asortymentowych.
Dodaje również, że dla firmy priorytetem jest sprawna i miła obsługa klienta.
- Jeśli w opisanej sytuacji nasz klient poczuł się urażony, chcemy go przeprosić. Nasi pracownicy regularnie uczestniczą w szkoleniach z obsługi klienta i wiedzą, jak ważnym elementem w naszej pracy jest zadowolenie klientów.
Pytamy o e-maila wysłanego do firmy przez pana Piotra. Pani rzecznik go nie dostała. Prawdopodobnie trafił do innego działu. Po co więc w internecie w pliku "Kontakt" e-mail jest podawany?
Może cię zainteresuje:
Zobacz co się wydarzyło w Stargardzie. Kliknij na mmstargard.pl
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?