Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą reaktywować Festiwal Młodych Talentów

Redakcja MM
Redakcja MM
Utworzyła się grupa osób, która planuje przywrócenie do życia ...
Utworzyła się grupa osób, która planuje przywrócenie do życia ... Archiwum
Utworzyła się grupa osób, która planuje przywrócenie do życia legendy. Pomysł podoba się miastu.

W przyszłym roku minie pół wieku, gdy w Szczecinie zorganizowano pierwszy Festiwal Młodych Talentów. Odbył się w 1962 r. i stał się legendą. Teraz ma wrócić.

– To było jedno z najważniejszych powojennych wydarzeń muzycznych – mówi reżyser Bogdan Bogiel. – Od razu stał się marką Szczecina i mimo upływu czasu nadal
jest pamiętany w całym kraju.

Utworzyła się nieformalna grupa osób, która chce przywrócenia do życia legendy i powiązania ją z festiwalem Gramy, który w zamierzeniu miał być kontynuacją tradycji sprzed pół wieku.

– Zgłosiliśmy projekt do komisji kultury – mówi Paweł Bartnik, dyrektor Euroregionu Pomerania, jeden z inicjatorów. – Rozmawialiśmy już z wieloma artystami i osobami, które brały udział lub pamiętają tamto wydarzenie. Są zachwyceni.

– Komisja poparła ten wniosek, jest rewelacyjny – mówi Jędrzej Wijas, przewodniczący komisji. – Zaleciliśmy miastu już zapewnienie na ten cel środków w przyszłym budżecie. Z tego co wiem, bardzo przychylnie odniósł się do pomysłu pan prezydent.

Prawdopodobnie więc w przyszłym roku festiwal Gramy zostanie połączony z obchodami rocznicy Festiwalu Młodych Talentów. Zostaną zaproszeni współcześni artyści, którzy przypomną przeboje Karin Stanek, Czesława Niemena, Heleny Majdaniec, Niebiesko-Czarnych, Wojciecha Gąssowskiego, Krzysztofa Klenczona, Miry Kubasińskiej i wielu innych, którzy rozpoczynali swoją karierę w Szczecinie.

– Chcemy też, by górna aleja w parku Kasprowicza stała się aleją przypominającą tamtych artystów – mówi Andrzej Łazowski, artysta fotografik, twórca Stowarzyszenia Czas Przestrzeń Tożsamość. – Pomysł jest następujący. Na alei stanęłyby ławeczki podobne do tej, która pojawiła się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Tam przypomina Chopina, u nas występujących pół wieku temu artystów. Będzie można usiąść, nacisnąć guzik i wysłuchać utworów piosenkarza, któremu ławka byłaby poświęcona.

Bogdan Bogiel nakręcił film „Wiatr od morza czyli bigbeat po szczecińsku”. Jego premiera odbędzie się za dwa tygodnie w kinie Pionier. Przygotowywana jest też książka przez reżysera i szczecińskiego pisarza, Mirosława Salskiego o festiwalu sprzed lat. Ujrzy światło w przyszłym roku, jeszcze przed festiwalem.

– Rock and roll, polski bigbeat, narodził się w Szczecinie i zbrodnią by było zmarnowanie takiego pomysłu – mówi Bogiel.

MAREK RUDNICKI



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto