Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Na plaży w Warszowie ma powstać ogromny terminal

Joanna Maraszek
Janusz Żmurkiewicz na razie nie zajmuje stanowiska  w sprawie budowy terminalu kontenerowego w prawobrzeżnej części miasta
Janusz Żmurkiewicz na razie nie zajmuje stanowiska w sprawie budowy terminalu kontenerowego w prawobrzeżnej części miasta
Mieszkańcy są załamani wizją kolejnej inwestycji zajmującej teren plaży i lasu.

Terminal kontenerowy miałby powstać w prawobrzeżnej części Świnoujścia, w dzielnicy Warszów. Gdyby doszło do jego realizacji, mieszkańcy Świnoujścia na wyspie Wolin straciliby dostęp do plaży. Terminal ma zająć 2 km plaży, może więcej i hektary lasów. Do tej pory o pomyśle realizacji tej inwestycji słyszano niewiele, nie było konkretów, ani poważnych rozmów. Od czasu do czasu jakaś ważna głowa przebąknęła coś na temat, że może będzie, ale kiedy i jak dokładnie, nie było wiadomo. O sprawie nikt nie myślał poważnie, choć mieszkańcy Warszowa, odkąd usłyszeli o pomyśle budowy terminalu, stawiają stanowcze veto. Zwolennicy budowy terminalu tłumaczą, że ożywi gospodarkę w regionie i przyniesie nowe miejsca pracy. Przeciwnicy protestują tłumacząc, że to cenne tereny dla rozwoju turystyki, ale nie tylko.

Są pierwsze sygnały
Ostatnio do władz miasta dotarły pierwsze sygnały wskazujące na to, że terminal jednak powstanie. Do prezydenta miasta wpłynęła prośba z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej o wyrażenie opinii na temat powiększenia terenu portu właśnie o plażę w Warszowie.

- Otrzymałem wniosek z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej o zaopiniowanie projektu rozszerzenia granicy portu - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. - Na wniosek Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście, ministerstwo podjęło procedurę zmierzającą do rozszerzenia granic portu.

Prezydent na razie nie określa jasno swojego stanowiska. Nie mówi tak, ani nie. Czeka na rozwój wydarzeń. Nie zniechęcają go jednak doświadczenia z Polskim LNG, które ostatnio wystąpiło do miasta z prośbą o zwolnienie z podatku, który zresztą miał stanowić filar budżetu miasta.

- Uważam, że doświadczenia, jakie mamy z PLNG nie powinny wpływać na kolejne decyzje, jakie będzie podejmował Świnoujściu samorząd - mówi Janusz Żmurkiewicz.

Dodaje, że inwestycje na terenie portu mają szczególne ulgi.

- Problem polega na tym, że wszelkie budowle i inwestycje na terenie portu są zwolnione z podatku, jeśli prawo w tym zakresie się nie zmieni, gmina nie będzie miała żadnych wpływów z zagospodarowanego terenu - mówi prezydent Żmurkiewicz.

Zdaniem prezydenta zarządy portów nie powinny być zwolnione z podatków. W tej sprawie kontaktuje się z władzami innych portowych miast, które mają podobny problem.

Radni są ostrożni
O ile prezydent Świnoujścia, choć widzi mankamenty związane z ewentualnym brakiem wpływów do budżetu miasta, nie wyklucza budowy terminalu, to radni na sprawę patrzą z większym dystansem.

- Trudno jest wypowiadać się w tej kwestii bez konsultacji społecznych - mówi radny Sławomir Nowicki z Grupy Morskiej Cała Naprzód. - Uważam, że to jest zasadnicza sprawa. Musimy przedstawić ludziom, którzy zamieszkują sąsiadujące z planowaną inwestycją tereny, jak to wszystko będzie wyglądało. W tej chwili my sami nie wiemy, jak miałby wyglądać terminal.

O komfort życia mieszkańców martwi się także przewodnicząca rady.

- Jako jedyny klub w radzie już w kwietniu podczas posiedzenia komisji gospodarki i budżetu, kiedy zostały przedstawione pierwsze plany związane z budową terminalu, przedstawiliśmy negatywne stanowisko - mówi Joanna Agato-wska z SLD, przewodniczące Rady Miasta Świnoujście. - Jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Trzeba zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić. Mamy prawo, jako samorząd mieć swoje pomysły na zagospodarowanie tej przestrzeni. One już zostały częściowo wyrażone w strategii rozwoju miasta.

Owa strategia została opracowywana trzy lata temu. Wtedy o poszerzeniu granic portu nie było mowy. Poza negatywami wynikającymi z ewentualnej zmiany funkcji miejsca, radni obawiają się, że powstanie obiektu nie przysporzy miastu żadnych korzyści.

- Skoro nie można być pewnym określonej wysokości podatków, jak w przypadku PLNG, to pod znakiem zapytania stoi zasadność budowy Terminala Kontenerowego - mówi radny Andrzej Mrozek z PiS.

Mieszkańcy protestują

Pomysł wzbudza wiele emocji wśród mieszkańców prawo-brzeża. W grę wchodzi ochrona plaży oraz terenu znajdującego się w obszarze Natura 2000. Wszystkim trudno jest sobie wyobrazić, że obecnie zielone tereny będą zabudowane drogami, trakcjami kolejowymi.

Mieszkańcy już zaczynają protestować.

- Nie chcemy, by powstał ogromny port kontenerowy - mówi Bogusław Mazur, mieszkaniec prawobrzeża. - Obiekt miałby się znajdować pół kilometra od terenów zabudowanych. Wszystkie tego typu obiekty na świecie znajdują się przynajmniej kilka kilometrów od terenów mieszkalnych.

Ogromnym problemem jest odebranie plaży.

- Zostaniemy pozbawieni dostępu do pięknej plaży. Zostanie zniszczonych wiele hektarów lasów, które przecież leżą w obszarze Natura 2000 - dodaje Bogusław Mazur.

Teren jest chroniony unijnymi dyrektywami, które zakazują bezpowrotnego niszczenia terenów siedliskowych ptaków. Mieszkańcy widzą wiele innych mankamentów.

- Znacznie ucierpi na tym turystyka, dojazd do historycznych obiektów zostanie znacznie utrudniony - mówi mieszkaniec prawobrzeża.

Port kontenerowy wielkością ma przypominać cały port Gdański. Mieszkańcy tracą nadzieję, że uda się uniknąć budowy.

- Złożyliśmy pismo do prezydenta z prośbą o odbudowanie turystycznej drogi R10, jednak uzyskaliśmy odpowiedź, że drogi na razie nie będzie, ponieważ w tym obszarze planowana jest budowa terminalu - tłumaczy Bogusław Mazur. - Trudno sobie wyobrazić mieszkanie w otoczeniu, w którym jeżdżą TIR-y, są wyładunki, przeładunki, co za tym idzie, ogromny hałas.

Zdaniem przeciwników idei budowy terminalu, zakorkowana będzie nie tylko część prawobrzeża. Przez nieustannie jeżdżące samochody rozładunkowe, powstaną utrudnienia w ruchu, co prawdopodobnie przełoży się na turystykę w lewobrzeżnej części miasta. Chodzi o ewentualne problemy z dostaniem się na wyspę Uznam.

Polecamy na gs24.pl:

Dzisiaj na Szczecińskiej Gubałówce odbyła się VI edycja Biegu Górskiego na K2. Zawody na dystansie 8611m (wysokość góry K2) były w typowo leśno-crossowym terenie na trasie obfitującej w liczne podbiegi i zbiegi, korzenie, kamienie i piasek, a w przypadku występowania opadów – także błoto. W imprezie wzięło udział ponad 500 osób.

Bieg Górski na szczecińskiej Gubałówce [zdjęcia]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński