MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście. Mieszkańcy osiedla Rycerska protestowali przeciwko budowie stacji benzynowej

Anna Starosta [email protected]
Mieszkańcy, którzy protestowali, boją się, że stacja i tak powstanie. – Będą spokojnie budować w czasie, gdy między urzędami będą krążyć kolejne pisma – mówili. – Tu trzeba konkretnych działań. Dlaczego inspektor nadzoru nie reaguje.
Mieszkańcy, którzy protestowali, boją się, że stacja i tak powstanie. – Będą spokojnie budować w czasie, gdy między urzędami będą krążyć kolejne pisma – mówili. – Tu trzeba konkretnych działań. Dlaczego inspektor nadzoru nie reaguje. Fot. Bartek Wutke
Mieszkańcy osiedla Rycerska nie chcą stacji benzynowej przy swoich domach. Nie pomagały słowa i pisma. Dzisiaj protestowali więc na palcu budowy.

- Przecież to niebezpieczne - mówi jedna z mieszkanek. - Na tablicy napisano, że budowa będzie prowadzona systemem gospodarczym. Czyli jak najtaniej! A wiadomo co to oznacza. Jak najgorzej.
Sąsiedzi kobiety dodają też, że obawiają się oparów benzyny.

- Będą się tutaj unosić, a to szkodliwe - mówią. - Przecież w domkach większość ludzi ma kominki albo piece. Zimą z każdego komina widać dym. Nie wiem, czy stacja może być w takim miejscu.

Dzisia przy placu budowy pojawili się także mieszkańcy wieżowców z przeciwnej strony ulicy. Wspominali, że przeciwko stacji protestowali już w 1995 roku.

Sprawa była poruszana w czwartek na sesji rady miasta. Prezydent Janusz Żmurkiewicz zapewniał radnych i mieszkańców, że powiadomił wszystkie podległe mu służby. Teraz czeka na dokumenty z nadzoru budowlanego. Bez nich nic nie może zrobić.

Miasto wstrzymało pozwolenie na budowę do kwietnia przyszłego roku. Do tego czasu ma być już uchwalony nowy plan zagospodarowania przestrzennego. W poprzednim jest miejsce na stację, w nowym ma go nie być. Właściciel działki poskarżył się na tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To jednak podtrzymało w mocy decyzję świnoujskich urzędników.

Niedługo po tym, na placu budowy pojawiła się jednak tablica z datą wydania pozwolenia w 1995 roku. Prawdopodobnie wcześniejszego, niż to wstrzymane. I prace ruszyły.

- Jeśli to pozwolenie miałoby być jeszcze ważne, to przecież musi być jakiś dziennika budowy - mówili dzisiaj mieszkańcy. - A w nim zapisy dotyczące konkretnych prac przez te lata. Mieszkamy tu od dawna i wiemy, że nic się na działce nie działo.

Joanna Agatowska, wiceprzewodnicząca rady miasta, która na prośbę mieszkańców zaangażowała się w sprawę, już dawno powiadomiła inspektora nadzoru budowlanego.

- Musimy czekać na wyjaśnienia tej instytucji, bo to w ich kompetencjach leży sprawdzenie dokumentów dotyczących budowy - mówi radna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński