MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy kontra pogotowie, czyli problemy z wyciągnięciem auta

Marek Jaszczyński
Do zdarzenia doszło w sobotę na polanie za Szkołą Podstawową nr 8 przy ulicy Piaskowej w Policach. Odbywały się zawody.

- Nastoletnie dziecko zasłabło i straciło przytomność, na miejsce przyjechała na miejsce karetka, która zajęła się dzieckiem - relacjonuje świadek zdarzenia. - Ratownicy podjęli decyzje że zabiorą dziecko do szpitala. Pech chciał, że karetka się zakopała na podmokłym terenie.

Ratownicy wezwali do pomocy straż pożarną. - Jakie było zdziwienie jak straż odmówiła przyjazdu z niewiadomego powodu. Przyjechała druga karetka, która zabrała dziewczynę do szpitala - relacjonuje nasz informator. - Później dojechali strażacy, którzy mieli pretensje, po co ich wzywają, że wystarczy wypchnąć pojazd. Ostatecznie użyto liny, za jej pomocą wyciągnięto karetkę.

Strażacy nie mają sobie nic do zarzucenia. Mówią, że zabrakło wymiany informacji.

- Dyżurny, który pełnił służbę jest ratownikiem medycznym. W rozmowie z dyżurną nie usłyszał o zagrożeniu życia, a jedynie o zasłabnięciu – tłumaczy starszy brygadier Marek Gendek, komendant powiatowy PSP w Policach. - Na co dzień nasza współpraca z Państwowym Ratownictwem Medycznym przebiega bez zakłóceń.

Zobacz także: Ćwiczenia przed misterium w Policach

Polecamy na gs24.pl:

Najpiękniejsze i najbardziej roztańczone pary ze szczeciński...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński