Koszmar Błękitnych Stargard nie skończył się w minioną sobotę na meczu z Gryfem Wejherowo. Przeciwnie, po tym spotkaniu problem stargardzkiego drugoligowca się pogłębił. Błękitni nie byli w stanie wywalczyć choćby punktu w meczu przeciwko drużynie, która nie wygrała jedenastu kolejnych spotkań, a ostatnio traciła gola za golem. Stargardzianie nie byli jednak w stanie strzelić jej choćby jedną bramkę. A że zawodnicy Gryfa raz pokonali Marka Ufnala, to wyjechali ze Stargardu z trzema punktami i wyprzedzili Błękitnych w klasyfikacji. Teraz to stargardzka drużyna zamyka drugoligową tabelę.
W spotkaniu z Gryfem w stargardzkiej drużynie doszło do kilku zmian w składzie, w porównaniu z poprzednimi meczami. Na ławce rezerwowych usiedli Radosław Wiśniewski i Jakub Okuszko, którzy mieli ostatnio stałe miejsce w ataku. Teraz o ofensywie mieli decydować Robert Gajda i Bartosz Flis. Jarosław Piskorz, który zamienił się rolami z pierwszym trenerem Krzysztofem Kapuścińskim i ostatnio to on ustalał skład zespołu, przesunął do przodu obrońcę Franciszka Siwka, który miał prowadzić ataki prawą stroną. Siwek starał się, ale niewiele mógł zdziałać w rywalizacji z rosłymi graczami Gryfa. Robert Gajda i Bartosz Flis także się starali, ale i oni przegrywali przede wszystkim warunkami fizycznymi. W obronie stargardzkiego zespołu też jest kłopot. Próba przesunięcia nieco do przodu Macieja Liśkiewicza niewiele daje. Linia defensywna Błękitnych nie jest w tym sezonie mocna.
Rywale strzelili stargardzkiemu zespołowi 22 bramki. Tylko sześć drużyn straciło więcej goli. A jak do tego doda się to, że tylko dwie drużyny strzeliły mniej bramek niż Błękitni, to widać skalę problemu stargardzkiego drugoligowca. Błękitni w szesnastu występach zdobyli 14 goli. Stargardzianie w tym sezonie nie zdobyli jeszcze bramki po 69. minucie. W siedmiu z szesnastu występów piłkarze Błękitnych nie strzelili rywalom bramki. Spotkanie z Gryfem potwierdziło także, że w zespole ze Stargardu jest spory kłopot w linii pomocy. Maciej Kazimierowicz biegający od lewej do prawej strony i od jednego pola karnego do drugiego oraz wykonujący wszystkie rzuty rożne i wolne nie jest w stanie w pojedynkę zdecydować o skuteczności akcji ofensywnych. Gracze Błękitnych popełniają zbyt wiele błędów w wyprowadzaniu piłki, przez co akcje są rwane, a rywale łatwo odbierają im piłkę.
Błękitni znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli i mają już siedem punktów mniej niż Legionovia Legionowo, która jest czternasta. Co najmniej tyle punktów stargardzianie muszą odrobić, jeśli myślą o otrzymaniu w II lidze. Miejsce czternaste jest ostatnim gwarantującym pozostanie w tej klasie rozgrywkowej. W ten weekend siedemnasta seria spotkań. Błękitni zagrają na wyjeździe przeciwko Legionovii. To kolejny mecz o podwójną stawkę. Ostatnie takie nie wyszły stargardzianom. W meczu z ROW 1964 Rybnik był remis, a z Gryfem Wejherowo Błękitni nie zdobyli punktów. W spotkaniu z Legionovią pierwszym trenerem ma być ponownie Krzysztof Kapuściński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?