Zdaniem Patryka Zbroi, adwokata reprezentującego stoczniowców, procedura zwolnień grupowych została przeprowadzona niezgodnie z przepisami prawa, a same wypowiedzenia obarczone są wadami formalno – prawnymi. Prawnik zarzuca MSR Gryfia między innymi - naruszenia zasady konsultacji związkowych i przedwczesne rozpoczęcie procedury zwolnień grupowych, dyskryminacja zwalnianych pracowników z uwagi na miejsce wykonywania pracy w Świnoujściu.
- Nie było łatwo! – komentuje Partyk Zbroja. - Jak to bywa przy wieloosobowych dużych sprawach, sporo szczegółów zaskoczyło na ostatnią chwilę
.
Według prawnika powody (w sensie „przyczyny”) odwołań rozpoczynają się od zakwestionowania przez pracowników trybu wewnątrzzakładowych konsultacji, których obowiązek przewidziany był w porozumieniach przyjętych przez pracodawcę z przedstawicielami załogi. Tryb ten został, w ocenie pracowników, w sposób jednostronny i arbitralny naruszony.
- Sprawa sądowa na pewno nie będzie łatwa, ale stanowi wyraz przede wszystkim stanowczego protestu i dezaprobaty co do nieprzemyślanych i pochopnych decyzji gospodarczych pracodawcy, z którymi pracownicy po prostu nie potrafią się zgodzić – twierdzi mecenas Zbroja. - Zdecydowana większość z nich nadal ufa, że to tylko zły sen i zaraz na początku Nowego Roku powrócą do pracy i wykonywania stoczniowych zadań.
Jednocześnie dodaje, że szanse na szybkie i polubowne zakończenie sprawy nie są duże.
- Trzeba jednak przyznać, że niewielki promyk nadziei pojawia się w związku z rozpoczęciem formalnej mediacji w sporze zbiorowym – dodaje Patryk Zbroja. - A o te mediację wnosiły konsekwentnie od paru tygodni reprezentujące pracowników organizacje związkowe.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?