Jacht ma mieć długość 60 m, a szerokość - 14,6 m. Ma zostać zwodowany we wrześniu tego roku.
Stępka, którą pokazano dziennikarzom, to tak naprawdę pospawana w hali i wystawiona na pochylni cała sekcja o długości 47 m.
- To kolejne tego typu przedsięwzięcie realizowane w Stoczni Szczecińskiej, która coraz śmielej wkracza na nowe rynki i szuka niszowych projektów - mówi Andrzej Strzeboński, prezes stoczni.
Inne informacje, prócz wyżej wymienionych, zostały przed dziennikarzami utajnione. Nieoficjalnie udało się tylko dowiedzieć, że jacht buduje firma SteelCon, ale dla kogo?
Dziwi utajnienie informacji, skoro podczas budowy pierwszego pełnomorskiego jachtu wręcz chwalono się nim. W 2015 r., jeszcze wówczas Szczeciński Park Przemysłowy, pochwalił się, że przy budowie superjachtu miało pracować 150 osób, a jednostkę zamówił w niemieckiej stoczni brytyjski klient (tylko kadłub powstawał w Szczecinie).
Głównym podwykonawcą była też spółka G+K Steelcon ze Świnoujścia, działająca także w Szczecinie. Wymiary tamtej jednostki, to 74,5 m długości, 12,8 m szerokości oraz 3,45 m zanurzenia.
Udało się nawet dowiedzieć, że imię właściciela jachtu zaczyna się na literę L, a jego żony na literę S i takie inicjały narysował na stępce gość z Wielkiej Brytanii reprezentujący zleceniodawcę.
Drugi megajacht zwodowano w lutym tego roku. Miał długość 80 metrów długości, 12 metrów szerokości i masę 540 ton. Wówczas część danych też pozostała utajniona. Udało się jednak dowiedzieć, że właścicielem jednostki jest klient brytyjski.
Podobnie jak przy poprzednich jednostkach, tak i przy tej trzeciej mówi się o Wielkiej Brytanii. Czy to prawda?
Polecamy również:
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
