MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stargard: Życie w ciężkich warunkach

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Julita Andrzejewska pokazuje zmurszałe okna, które ledwo się trzymają w futrynach. – W pokoju jest zimno – żali się kobieta.
Julita Andrzejewska pokazuje zmurszałe okna, które ledwo się trzymają w futrynach. – W pokoju jest zimno – żali się kobieta. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Małżeństwo z trójką dzieci mieszka w jednym pokoju w budynku przy ul. Limanowskiego. Stargardzianie błagają o pomoc. Marzą o mieszkaniu komunalnym, ale przepisy nie dają im na to szans.

Julita Andrzejewska z mężem i trojgiem dzieci w wieku 5, 7 i 9 lat zajmują jeden pokój w starej kamienicy przy ulicy Limanowskiego w Stargardzie. Maluchy nie mają warunków ani do zabawy, ani nauki. W mieszkaniu jest zimno, od spróchniałych okien bije chłód. W powietrzu czuć wilgoć.

- Jestem załamana - mówi Julita Andrzejewska, stargardzianka. - Nie stać mnie na remont i wymianę okien. Poza tym, to jest mieszkanie teścia, my zajmujemy tylko ten pokój. Chcielibyśmy pójść w końcu na swoje, ale miasto odmawia nam mieszkania komunalnego. Byłam wiele razy u prezydenta, ale mi nie pomógł. Nie wiem co mam dalej robić.

W pięciopokojowym mieszkaniu żyją trzy rodziny. W sumie jedenaście osób, w tym czwórka dzieci. Mieszkanie jest własnościowe. Pani Julita jest w nim zameldowana na stałe.

- Z uwagi na brak przegęszczenia w zajmowanym lokalu ta pani nie kwalifikuje się do uzyskania mieszkania z zasobów miasta - informują urzędnicy z biura prezydenta Stargardu. - Ten warunek nie będzie brany pod uwagę, gdy ta pani wynajmie zajmowany pokój.

Stargardzianka twierdzi, że tego zrobić nie może, bo z teściem się nie dogada.

- No i nie mogę się stąd wymeldować z pobytu stałego na tymczasowy - dodaje. - To prosta droga do bezdomności.

O mieszkanie komunalne mogą starać się osoby, które nie mają tytułu prawnego do lokalu i żyją w mieszkaniu o znacznym przegęszczeniu. Występuje ono wtedy, gdy łączna powierzchnia pokoi w przeliczeniu na osobę nie przekracza 5 m.kw. Tak jest w prawie lokalnym. W przypadku pani Julity na 1 osobę przypada 7,20 m.kw.

- Te warunki są niesprawiedliwe - komentuje pani Julita. - Powinien być brany pod uwagę metraż pokoju, który zajmuję, a nie całego mieszkania. W takich warunkach nie da się dalej normalnie żyć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński