MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stargard: pijani kierowcy skazani za wypadki

Emilia Chanczewska
Kierowcy, który 5 sierpnia 2008 r. wjechał w pociąg, nic się nie stało. Uciekł do domu z miejsca zdarzenia, bo był pijany i miał zakaz kierowania pojazdami. Tyle zostało z auta.
Kierowcy, który 5 sierpnia 2008 r. wjechał w pociąg, nic się nie stało. Uciekł do domu z miejsca zdarzenia, bo był pijany i miał zakaz kierowania pojazdami. Tyle zostało z auta. KPP Stargard
Jeden zabił kolegę, drugi wjechał w pociąg. Obaj pochodzą z podstargardzkich wiosek, Obaj są po czterdziestce. Obaj w sierpniu jechali samochodami po pijaku i obaj, dzień po dniu, zostali za to skazani przez sąd.

Nie można porównać tylko skutków spowodowanych przez nich wypadków. W jednym przypadku skończyło się tylko na zmasakrowaniu przodu busa przez pociąg, w drugim - śmiercią pasażera i poważanymi ranami drugiego.

Do pierwszego z wypadków doszło 5 sierpnia tego roku, po godzinie 18, w Gogolewie. 45-letni Jacek B. spod Stargardu wsiadł do forda transita. Mimo, że obowiązywał go sądowy, czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów i mimo, że wcześniej pił wódkę i piwo. Miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Został oskarżony o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, bo zignorował znak "stop" i wjechał na przejazd kolejowy tuż przed nadjeżdżającym pociągiem pospiesznym Białystok-Szczecin.

Jeden z wagonów zaczepił o jego busa. Jacek B., ojciec 5 dzieci, przyznał się do winy i oświadczył, że za nią żałuje. Tłumaczył, iż chciał tylko zawieźć koledze klucze do warsztatu. Wcześniej był skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu.

W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy w Stargardzie wydał wyrok: 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, 1500 zł grzywny, 1000 zł nawiązki na Stowarzyszenie na Rzecz Ratowania Poszkodowanych w Wypadkach Komunikacyjnych w Stargardzie.

Do drugiego wypadku doszło 24 sierpnia 2008, o godzinie 2 w nocy, na drodze Żarowo-Stargard. 49-letni Lech R. spod Stargardu jechał oplem corsą po wódce. Alkotest pokazał u niego 1,2 promila alkoholu. Na łuku drogi jechał za szybko, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. W wyniku zderzenia śmierć poniósł jeden z pasażerów, drugi miał złamany lewy obojczyk i stłuczony staw kolanowy.

Lech R. w ostatni czwartek skazany został na 3,5 roku więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów przez 8 lat. Na poczet kary został zaliczony areszt, w którym był od 26 sierpnia do 20 listopada. Lech R. pod koniec 2005 r. był skazany na 2 miesiąca ograniczenia wolności za jazdę po pijaku. Miał też 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Obydwaj oskarżeni w sądzie dobrowolnie poddali się karze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński