MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stargard ma własną książkę kucharską! [zdjęcia]

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Wczoraj w Książnicy Stargardzkiej, w ramach obchodów Zachodniopomorskich Dni Dziedzictwa, odbyła się premiera Książki Kucharskiej Ziemi Stargardzkiej.

A że tematem przewodnim tegorocznych obchodów ZDD są "Smaki dziedzictwa", doskonale się w nie wpisała. Pomysł i wykonanie książki, która ma postać segregatora z wpiętymi przepisami, należy do Książnicy Stargardzkiej. Wydanie sfinansował urząd miejski.

- Planujemy co roku dodruk, by jej zawartość się powiększała - mówi Małgorzata Wójcik-Bąk, dyrektor wydziału kultury, sportu, turystyki i promocji UM Stargard. - Zachęcamy mieszkańców do tworzenia tej książki. Do dzielenia się przepisami i ich historiami.

W planach UM jest stworzenie loga i hasła promującego typowo stargardzkie produkty i nagradzanie je statuetką w Światowy Dzień Turystyki.

Wczoraj czytelnia Książnicy Stargardzkiej wypełniła się zapachami i smakami potraw, przygotowanych według przepisów z Książki Kucharskiej Ziemi Stargardzkiej, z zupą dyniową w wersji ostrej i łagodnej na czele. Jest ich na razie 17. Wśród autorów znaleźli się Jolanta Aniszewska, Krzysztof Kopacki, Maria Krasińska, Halina i Wiktor Buwelscy.

- Przez żołądek do serca, to oczywista oczywistość - mówił Krzysztof Kopacki, dyrektor Książnicy Stargardzkiej. - Tradycja to rzecz wspaniała, a gdy dotyczy ona historii spożywczych, jest wręcz podniecająca! Polecam moje bliny z jajkiem, cebulką i boczkiem, ich smak jest nie do opisania!

Ciekawe jest to, że każdemu przepisowi towarzyszy historia.
- Nas było w domu dużo, jedliśmy więc potrawy, które szybko syciły - mówi Beata Śpiechowicz, kierownik Czytelni Głównej i Informatorium Książnicy Stargardzkiej. - Tata z Kielc przywiózł przepis na prażuchę, ziemniaki tłuczone z mąką pszenną i ziemniaczaną. Ja z Białorusi mam przepis na haluszki, kopytka smażone w głębokim tłuszczu, podawane z lekko osłodzoną śmietaną.

Jolanta Aniszewska natomiast robi pierogi z kapustą i białym serem, z przepisu babci, pochodzącego aż z Wołynia.

Halina Buwelska zaś podzieliła się przepisem na śledzie podawane w kształcie ryby, z gotowanymi borowikami.

- Przy wódce pierwsze szły, bo to smak nad smaki! - śmieje się jej mąż Wiktor Buwelski, który jest autorem przepisu na kugelis, czyli babkę ziemniaczaną. - Jak to mawia żona: je się, prze się i jeszcze chce się! a

Zobacz też pokaz Szkoły Tańca Alfa-Astra w Stargardzie:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński