Mecz w Płocku zacięty był jedynie w I połowie. Miejscowe zawodniczki dwukrotnie potrafiły obejmować prowadzenie - na samym początku oraz w 13. minucie. Rzuciły wtedy dwie bramki z rzędu i prowadziły 5:4.
To jednak Pogoń dyktowała warunki na parkiecie. Na lepszy moment rywalek szczecinianki odpowiedziały właściwie - trzy bramki z rzędu, w tym dwie Milicy Rancic.
Między 17. a 19. minutą Pogoń znów zdobyła trzy bramki z rzędu i w ten sposób wypracowała sobie czterobramkową zaliczkę.
W kilku poprzednich meczach szczecinianki potrafiły już w pierwszej połowie odskoczyć na bezpieczną przewagę rywalkom i wtedy drugie części były już tylko formalnością. W Płocku tak nie było, ale nerwów również udało się uniknąć.
Pogoń zaraz po wznowieniu gry dorzuciła kolejne trzy trafienia. W 38. minucie wynik był więc spokojny - 15:9. Było jasne, że tego meczu Pogoń już nie przegra, bo jest za mocnym zespołem.
Jutrzenka Płock - SPR Pogoń Szczecin 18:28 (9:12)
Pogoń: Zimny, Mocarz, Peda - Komorniak 8, Stefaniak 6, Rancic 4, Urbańska 3, Jurczyk 2, Gierat 1, Tkaczuk 1, Wilanowska 1, Haławczak 1, Izdebska 1, Roszkiewicz, Kokolus, Pawiłojć.
W najbliższy weekend Pogoń będzie pauzować.
Ze względu na mecze reprezentacji pauzowała ekstraklasa panów oraz I liga mężczyzn. W Gryfinie rozegrano za to dwumecz juniorów (rocznik 2002) Polski i Norwegii. Goście wygrali 29:22, a w rewanżu był remis 33:33.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
