W Kobierzycach Pogoń wygrała 25:23. Lepiej rozegrała II połowę, wypracowała sobie nawet sześciobramkową przewagę. Ale jesienią więcej braw za postawę w lidze zebrały zawodniczki KPR. Są na 4. miejscu, jako jedyne ograły lideki z Lubina.
- Spełniłyśmy cel, ale nabieramy też wiatru w żagle. Same chcemy więcej niż zarząd. Po cichu liczymy na brąz, dlatego musimy II rundę rozpocząć od wygranej - stwierdziła Aleksandra Kucharska dla „Gazety Gryfińskiej”. Rozgrywająca KPR pochodzi z Wełtynia, jest wychowanką Hermesa Gryfino. W Pogoni grała kilka lat, ale po jednej z klubowych rewolucji musiała sobie szukać nowego klubu. Trafiła do Piotrcovii, od poprzedniego sezonu reprezentuje Kobierzyce.
W poprzednim roku KPR był 7. i widać, że robi systematyczne postępy, choć nie dokonuje dużych zmian kadrowych. W Pogoni jest inna polityka kadrowa, ale cel ten sam - medal.
- Nikogo nie satysfakcjonuje obecna - 5. pozycja. Nasze miejsce jest na podium i w tym sezonie to osiągniemy - zapewnia Daria Zawistowska, skrzydłowa Pogoni. Wygrana z KPR byłaby na pewno dobrym znakiem.
Mecz w sobotę o 16 w hali na Twardowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?