Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Chemika wracają z medalami na szyjach

Sebastian Szczytkowski
Obok Stefany Veljković (z prawej) jest Tijana Bosković.
Obok Stefany Veljković (z prawej) jest Tijana Bosković. Fot cev.lu
Cztery siatkarki Chemika Police zdobyły medal mistrzostw Europy. Stefana Veljković, Bianka Busa i Sladjana Mirković mają złoto.

W zbliżającym się dużymi krokami sezonie Chemik Police będzie mieć w kadrze rekordową kolonię trzech Serbek. Do niedawna Stefanie Veljković towarzyszyła Jelena Blagojević. Przyjmującą zastąpiła w zespole Bianka Busa, a jedną z rozgrywających będzie Sladjana Mirković. Wszystkie wspomniane siatkarki zagrały na przełomie września i października w mistrzostwach Europy.

- Cieszę się, że trzy dziewczyny z Chemika grają w tak silnej reprezentacji - podkreśla środkowa Veljković.

Faktycznie, obecność Serbek w Policach to powód do radości. Także dumy, ponieważ w ostatnich latach jest to najbardziej utytułowana nacja w Europie. Na igrzyskach olipijskich reprezentacja Serbii przegrała dopiero w finale z Chinami, a wywalczone kilka dni temu mistrzostwo kontynentu to jej drugie w historii.

- Przez cały turniej grałyśmy na wysokim poziomie. Cieszymy się zresztą nie tylko z wyniku na mistrzostwach, ale z całego świetnego sezonu. Trenowałyśmy wspólnie od maja. Złote medale były za to nagrodą - wspomina Veljković.

"Stefi" jest liderką reprezentacji Serbii. Została doceniona nie tylko przez selekcjonera, ale również przez ekspertów, którzy wybrali Veljković do najlepszej drużyny mistrzostw. W turnieju atakowała z wysoką skutecznością 70 procent. Ponadto zaserwowała pięć asów i 14 razy zapunktowała blokiem.

Pozostałe Chemiczki bardziej tworzyły drużynę niż brylowały na boisku. Sladjana Mirković pokazała się w sześciu setach, a Bianka Busa w dwóch. Rozgrywająca zaserwowała dwa asy, a także zanotowała jeden blok.

- Przed nami powrót do klubu. Dołączenie do zespołu w trakcie przygotowań nie jest aż tak trudne jak może się wydawać - przekonuje Mirković. - Trzeba do tego podejść rozsądnie, ponieważ w podobnej sytuacji jest wiele siatkarek. Na przykład Stefi i Bianka.

Serbki wygrały wszystkie mecze podczas mistrzostw. Finał z Holenderkami, których kapitanem jest Maret Balkestein-Grothues. Doświadczona przyjmująca podpisała latem kontrakt z Chemikiem. Do Polic przyjedzie ze srebrnym medalem.

- Byłam dumna z mojego zespołu. Z każdymi mistrzostwami jesteśmy coraz bliżej zwycięstwa. W finale z Serbkami detale zrobiły różnicę na boisku. W każdym razie rywalki były lepsze i wygrały zasłużenie. W poniedziałek wróciłam do Holandii, a we wtorek rozpoczynam treningi z Chemikiem. Już za kilka dni czeka nas mecz o Superpuchar Polski - przypomina Balkestein-Grothues.

Dla trenera Jakuba Głuszaka ważne jest, że wszystkie jego podopieczne przyjadą do Polic bez kontuzji. Jeszcze lepiej, że podbudowane udanym sezonem reprezentacyjnym.

Zobacz także: Bądź w formie: Ćwiczyć w domu czy na siłowni? A może jedno i drugie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński