Do pierwszego pojedynku mistrza z wicemistrzem Polski doszło w niedzielę w Policach. Wygrał 3:1 Chemik. Po jego stronie jest przewaga psychologiczna, to on jest bliżej finału Ligi Siatkówki Kobiet i ma margines błędu przed drugim spotkaniem w Łodzi. Najlepiej będzie go nie wykorzystywać, zagwarantować sobie medale i po awansie mieć więcej czasu na przygotowanie się do batalii o złote krążki. To optymistyczny wariant na wtorek.
Budowlane miały dwie doby, żeby poszukać sposobu na pokonanie Chemika. Przegrały z nim dwukrotnie w mniej niż tydzień, a generalnie poniosły z policzankami już 14 porażek w swojej historii. Głównymi punktami w planie łodzianek powinny być zatrzymanie Malwiny Smarzek, zneutralizowanie zagrywek Bianki Busy, poprawienie skuteczności w ataku. Chemiczki również miały o czym myśleć, ponieważ pomimo dobrego wyniku, były gorsze od rywalek i w przyjęciu, i w bloku.
- Dziewczyny z Łodzi były agresywne wobec nas na początku meczu i konsekwentnie realizowały swoją taktykę. Cieszę się, że mimo to udało nam się pozbierać, ale pierwsze zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. W półfinałach jest presja, są emocje i dużo zależy od dyspozycji dnia - mówi Smarzek.
Początek meczu we wtorek o godzinie 18 w Łodzi. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?