Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik skruszył mur Budowlanych. Awaria światła nie wybiła policzanek z rytmu

Sebastian Szczytkowski
Siatkarki Chemik wykonały swoje zadanie i z Łodzi będą wracały w dobrych nastrojach.
Siatkarki Chemik wykonały swoje zadanie i z Łodzi będą wracały w dobrych nastrojach. Andrzej Szkocki
Siatkarki Chemika Police rozpoczęły mecz z Budowlanymi Łódź od przegranego seta, ale następne trzy padły już ich łupem. Chemik wciąż jest liderem tabeli z kompletem punktów.

Dwa lata temu Chemiczki straciły w Łodzi seta, a w poprzednim sezonie dwa. Budowlane potrafią być groźne w Atlas Arenie, a ostatnio grały błyskotliwie. Wszystko to sygnalizowało, że mecz nie będzie dla policzanek spacerkiem. Musiały przejść trudną drogę do zwycięstwa 3:1.

Trener Cuccarini przygotował silną szóstkę, w której jedyną niespodzianką była obecność środkowej Katarzyny Mróz. Razem z Agnieszką Bednarek-Kaszą rozpoczęły od sprytnych zagrywek. Pozostałe Chemiczki miały problem z aklimatyzacją, a Montano i Havelkova odbijały się od bloku. Zaskakiwała szczególnie totalnie niemoc Czeszki, która skończyła 2 z 11 ataków w secie.

Budowlane prezentowały się bardzo dobrze nie tylko w bloku, ale również w obronie. Chemik miał problem ze skończeniem własnych akcji, więc Cuccarini sięgnął po zmienniczki. Grupka wsparcia w składzie Bełcik, Kowalińska i Jagieło nie uratowała seta. Od stanu 18:18 grały niemal wyłącznie Budowlane i wygrały 25:19. Postrachem była Heike Baier, która ukoronowała partię asem serwisowym.

Chemik musiał podkręcić tempo i podrażniony przez łodzianki zaczął być bezlitosny. Dobrze funkcjonowały skrzydła i blok, a rywalki pod presją przestały być nieomylne. Na drugiej przerwie technicznej było 16:8, a to wcale nie zaspokoiło apetytu mistrzyń. Przewaga dodatkowo urosła, a wynik 25:13 był słodką zemstą.

Trzecia partia była dla odmiany zacięta i Chemik rozstrzygnął ją dopiero na przewagi 26:24. Po krótkiej przerwie doszło do wpadki organizatorów. W hali zgasło światło, a chaos potrwał blisko kwadrans. Wściekał się trener i zawodniczki Budowlanych. Spokój zachowały policzanki i ten spokój zaprocentował. Chemik wygrał 25:14 i cały mecz 3:1. W nagrodę pozostaje na szczycie Orlen Ligi z kompletem punktów.

Budowlani Łódź - Chemik Police 1:3 (25:19, 13:25, 24:26, 14:25)

Chemik: Werblińska, Montano, Bednarek-Kasza, Havelkova, Mróz, Wołosz, Maj-Erwardt (l.) oraz Bełcik, Kowalińska, Jagieło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński