Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadon pokonał Łuczniczkę. Powrót szczecinian, powrót Klutha

(sz)
Andrzej Szkocki
Espadon wygrał 3:2 z Łuczniczką Bydgoszcz w 4. kolejce Plus Ligi. Pojedynek w Arenie Szczecin był meczem powrotów.

Espadon Szczecin wrócił do gry, choć po pierwszym secie przegrywał 0:1, a godzinę później 1:2. Partia otwierająca mecz była koszmarem dla podopiecznych Michała Gogola, mimo to potrafili obudzić się i jeszcze przed przerwą odpowiedzieć Łuczniczce Bydgoszcz.

Kluczowe dla meczu było wejście z kwadratu rezerwowych Bartłomieja Klutha. Atakujący nie był w poprzednich kolejkach podstawowym siatkarzem Espadonu. Skuteczność 0 procent Mateusza Malinowskiego nie dała trenerowi Gogolowi wyboru. Musiał wprowadzić na boisko strzelbę numer dwa, a ta wystrzeliła 23 punktami.

Widowisko zakończyło się tie-breakiem. Miało więc identyczny scenariusz jak mecz Espadonu z Łuczniczką w poprzednim sezonie. Historia lubi się powtarzać i podobnie jak w listopadzie minionego roku, szczecinianie pokonali bydgoszczan 15:11 w decydującej rundzie po ponad dwóch godzinach walki.

Espadon nie zaprezentował się równie dobrze jak we wcześniejszych meczach z Cuprum Lubin i Cerrad Czarnymi Radom, mimo to potrafił wywalczyć dwa z możliwych trzech punktów. Nie jest łup marzeń, ale cenna zdobycz.

Statuetkę MVP odebrał Bartłomiej Kluth i dał trenerowi do myślenia. Jednym występem przyćmił trzy poprzednie Malinowskiego i zaapelował o kolejne szanse.

Espadon Szczecin - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (14:25, 25:19, 20:25, 25:20, 15:11)
Espadon:
Tervaportti, Wika, Menzel, Duff, Gawryszewski, Malinowski, Murek (l.), Mihułka (l.) oraz Kowalski, Ruciak, Jaskuła, Gałązka, Kluth

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński