Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrońca Portowców dostrzega nową jakość w drużynie

Sebastian Szczytkowski
Mateusz Lewandowski (z prawej) ma wiosną dwóch konkurentów na swoją pozycję - Nunesa i Matynię.
Mateusz Lewandowski (z prawej) ma wiosną dwóch konkurentów na swoją pozycję - Nunesa i Matynię. Sebastian Wołosz
Mateusz Lewandowski, obrońca Pogoni Szczecin mówi o szlifach przed poniedziałkowym pojedynkiem z Koroną Kielce (godz. 18), który rozpocznie rundę wiosenną.

Czuć w powietrzu napięcie przed inauguracją?

Bardziej głód futbolu. Minął już tak długi czas, że można było stęsknić się za ligą. Pewnie u kibiców jest podobnie. Każdy myśli o pierwszym meczu i czeka niecierpliwie. Sparingów nam nie brakowało, szczególnie na zgrupowaniu w Turcji. Dopiero mecze w Ekstraklasie są jednak głównymi celami i dają odpowiedź, jak się przygotowaliśmy.

Wspomniane sparingi były przedsmakiem ligi?

Rywale na zgrupowaniu byli na podobnym poziomie do tych, z którymi gramy o stawkę. Byli zarazem na podobnym etapie przygotowań. Wiadomo, że mecze kontrolne należy traktować jako jednostkę treningową do wybiegania. Jeżeli przeciwnik jest na dobrym poziomie, doświadczony, a także poukładany, to można i ze sparingu wynieść naukę.

Czego więc nauczyliście się w Turcji?

Trenerom nie brakowało materiału do przeanalizowania. Mieliśmy w sumie kilka analiz i wiadomo, że mankamenty były. Z jednej strony strzeliliśmy sporo goli, a z drugiej traciliśmy więcej niż zdarzało się w rundzie jesiennej. Z mojego punktu widzenia poprawiła się zdecydowanie nasza gra bokami. Mamy nową jakość w tym miejscu boiska i kibice ją zauważą.

Czy przygotowania różniły się mocno od tych z poprzednich lat?

Każdy sztab wnosi coś nowego i ma swoje plany. Trener Jankowicz zaproponował nam dużo zajęć nad motoryką i czuję, że wszystko poszło w jak najlepszym kierunku. Bardzo mało u nas kontuzji, co w zimowym okresie rzadko się zdarza. To jeden z sygnałów, że jest dobrze. Poza tym na zgrupowaniu w Turcji obciążenia były wciąż spore, co w połączeniu z meczami co trzy dni, dało się odczuć w nogach.

W ostatnim tygodniu trenowaliście raz dziennie.

Powoli łapiemy świeżość i upewniam się, że wszystko idzie w dobrą stronę. Teraz liga zweryfikuje to, co wypracowaliśmy. Zdarzało się, że drużyna wygrywała sparing za sparingiem w okresie przygotowań, a później nie mogła się odnaleźć w meczach o punkty. Dlatego bardzo ważne jest zwycięstwo na dobry początek, po którym pójdzie z górki.

O Koronie Kielce mówi się zawsze, że stawia na walkę, walkę i jeszcze raz walkę. Coś się zmieniło w tej materii?

Raczej pozostało bez zmian. Drużyny takie jak Podbeskidzie, Łęczna czy Korona stawiają na walkę i trudno z nimi grać. Oddają pole i nastawiają się na kontrataki. Kielczanie grają dobrze i punktują na wyjazdach. Mieliśmy kilka odpraw na ich temat. Będziemy wiedzieć, jak Korona gra i jak my mamy z nią zagrać. Wszystko będzie później zależeć od naszych głów oraz nóg, by komplet punktów został w Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński