Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Małecki przyznaje: "jesteśmy w dołku"

Sebastian Szczytkowski
- Pozytywne jest, że stwarzamy sobie sytuacje podbramkowe, ale co z tego, skoro nie zamieniamy ich w gole - twierdzi Patryk Małecki.
- Pozytywne jest, że stwarzamy sobie sytuacje podbramkowe, ale co z tego, skoro nie zamieniamy ich w gole - twierdzi Patryk Małecki. Andrzej Szkocki
Patryk Małecki, skrzydłowy Pogoni Szczecin, mówi o sytuacji w zespole, który nie wygrał w ostatnich pięciu ligowych meczach.

W 54. minucie widział pan oczami wyobraźni piłkę w bramce?

Nie wykorzystałem świetnej szansy na gola. Obwiniam się za to, bo gdybym strzelił, to mecz z Lechem potoczyłby się inaczej. Było w tym wszystkim dużo przypadku. Pomyślałem, że obrońca zrobi wślizg i zabierze mi piłkę, a jednak wyprzedziłem go i trafiłem w bramkarza. Po chwili dobitka i zabrakło centymetrów do szczęścia. Nie chcę użalać się nad sobą. Głęboko wierzę, że w następnym spotkaniu dam drużynie więcej niż tym razem.

Gdzie jest problem, że w piątym meczu z rzędu nie strzeliliście gola po akcji?

Powiedziałbym, gdybym tylko wiedział. Pozytywne jest, że stwarzamy sobie sytuacje podbramkowe, ale co z tego, skoro nie zamieniamy ich w gole. Trener serwuje nam dużo treningów strzeleckich, ale potrzeba przełamania, by znowu wygrywać. Wtedy morale pójdzie w górę. Czekam też na powrót Dwaliszwiliego, a przede wszystkim Łukasza Zwolińskiego. Nie ma ludzi niezastąpionych, ale ten duet nam pomaga.

Teraz humory nie dopisują.

Przegraliśmy kolejny mecz ważny dla nas, ale przede wszystkim dla kibiców. Po porażce na swoim stadionie nie mamy żadnego usprawiedliwienia, a musimy wziąć ją „na klatę”. Lech strzelił nam gola z przypadku, a potem nic sobie nie wypracował, w przeciwieństwie do nas. Z przebiegu meczu byliśmy lepszą drużyną, mimo to przegraliśmy 0:2.

Lech był lepszy niż na inaugurację sezonu?

Był inny. Wiedzieliśmy przed meczem, że po przyjściu trenera Urbana gra bardziej defensywnie i szybko przechodzi do kontrataku. Było widać, że zrealizował konsekwentnie swoją taktykę. Szczerze mówiąc spodziewałem się po Lechu więcej, ale co z tego, że tak powiem, skoro wygrał z nami. Jest na tyle doświadczonym zespołem, że potrafi zrealizować konsekwentnie własny plan. Nie przez przypadek został mistrzem Polski.

Pogoń przechodzi kryzys?

Nie wygraliśmy od pięciu kolejek, więc nie zamierzam mówić, że wszystko jest w porządku. Jesteśmy w lekkim dołku. Zdajemy sobie sprawę, że popełniamy błędy jako drużyna, ale głęboko wierzę, że przyjdzie taki mecz, że zagramy dobrze i zwyciężymy. Zostało pięć kolejek i trzeba punktować gdziekolwiek. Nie możemy sobie pozwolić na spadek do dolnej połowy tabeli. Jeżeli będziemy nadal grać jak ostatnio i przegrywać, to zrobi się niewesoło.

Następna okazja do przełamania we Wrocławiu.

Musimy być bardzo dobrze przygotowani do meczu ze Śląskiem, ponieważ będzie moim zdaniem trudniejszy od tego z Lechem. Rywal zagra u siebie i zagra o życie, więc postawi przed nami wymagające zadanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński