Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecujący występ nastolatka i odrodzenie Japończyków

Maurycy Brzykcy
Marcin Listkowski (z lewej w białym stroju) może zaliczyć występ w Chorzowie do udanych.
Marcin Listkowski (z lewej w białym stroju) może zaliczyć występ w Chorzowie do udanych. Lucyna Nenow
Obiecujący występ 17-latka, powrót samurajów do formy i drugi mecz na zero w obronie - to najważniejsze akcenty wygranej w Chorzowie (2:0).

Wyniki Portowców to równie wielka zasługa piłkarzy, co Czesława Michniewicza. Trener Pogoni poradził sobie ze sporą transformacją zespołu latem. Chwalą go także sami zawodnicy. Sebastian Rudol przyznał, jak bardzo fair jest w stosunku do piłkarzy Michniewicz. Młody obrońca przekonał do siebie na treningach i wskoczył do składu.

Teraz okazję dostał 17-letni Marcin Listkowski. Młody napastnik dostał czwartą szansę w tym sezonie, a pierwszą od początku. Wcześniej trener szukał mu miejsca na skrzydle, bo w ataku miał zbyt dużą konkurencję. Przy kontuzji Dwaliszwiliego oraz potrzebie odpoczynku Zwolińskiego, okazja nadarzyła się sama. Listkowski w Chorzowie nie pękał przed nikim. Zaliczył ładną asystę, a walecznością nie odbiegał od Zwolińskiego. Miło patrzeć, jak 17-latek walczy bez żadnych kompleksów. Widać to w całej drużynie, czasami w jednej akcji czterej piłkarze wykonują kolejno wślizgi. Stąd mało swobody dla gry rywala, zwłaszcza przy rozprowadzeniu akcji.

Odrodził się duet Japończyków. A przynajmniej jeden. Takafumi Akahoshi zdobył 3 gole w dwóch meczach i tydzień z pewnością należał do niego. Takuya Murayama także wypadł nieźle. 2:0 z Ruchem to również drugie czyste konto w sezonie. Defensywa jest tak szczelna, że aż dziwne, że żaden ze stoperów nie otrzymał powołania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński