Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Pogoni wracają do gry. Przed nimi sześć meczów o przetrwanie

Paweł Pązik
Łukasz Gierak (z piłką) miał udaną końcówkę poprzedniego sezonu, ale w obecnym gra poniżej oczekiwań. W dużej mierze od jego postawy zależą dalsze losy Pogoni w Superlidze.
Łukasz Gierak (z piłką) miał udaną końcówkę poprzedniego sezonu, ale w obecnym gra poniżej oczekiwań. W dużej mierze od jego postawy zależą dalsze losy Pogoni w Superlidze. Sebastian Wołosz
Przed szczypiornistami Pogoni Szczecin najtrudniejsze momenty odkąd awansowali do Superligi.

Portowcy mają nieco ponad miesiąc, aby sprawić, żeby obecny sezon nie był ich ostatnim w Superlidze. Takie zagrożenie istnieje, choć na razie nikt nie dopuszcza, że tak się stanie. Pogoń nadal śmiało spogląda w górę tabeli, a optymizm potęguje terminarz. Dawno jednak przyszłość szczecińskiego zespołu nie była taką zagadką.

Co zmieni nowy trener?

Rafał Biały prowadził Pogoń “od zawsze”. Z powodzeniem wprowadził ją do Superligi i z każdym rokiem zajmował wyższą pozycję. W tym sezonie popełnił kilka błędów i z końcem roku postanowił odejść. Z jednej strony to krok trochę pochopny, ale najwyraźniej zespołowi potrzebny był wstrząs. Budżet ogranicza możliwość wymiany zawodników, więc zmieniono trenera.

Nowym jest Antoni Parecki. Doświadczony szkoleniowiec, który przez dwie dekady pracował w Danii, a ostatnio prowadził Start Elbląg w Superlidze pań. W Pogoni zastał rozbity psychicznie zespół i kontuzję czołowego zawodnika, Pawła Krupy. W styczniu zagonił zespół do pracy nad siłą i wytrzymałością, aby Portowcy mieli siły walczyć w końcówkach spotkań, czego brakowało jesienią. Patryk Walczak, obrotowy Pogoni, przyznaje, że nowy trener wniósł do zespołu nowe spojrzenie i inaczej podchodzi do pewnych kwestii, także taktycznych. Czy jest to podejście odpowiednie, pokaże sześć najbliższych spotkań.

Jak zdobyć 7-8 punktów?

Do końca sezonu zasadniczego pozostało sześć kolejek. Ostatni mecz 12 marca. Pogoń obecnie ma 11 punktów. W poprzednich sezonach, aby awansować do play off wystarczało zwykle 16-17 punktów. Obecne rozgrywki są bardzo wyrównane i może się okazać, że ósmy zespół po sezonie zasadniczym może mieć nawet 18 oczek. Dlatego szczecinianie muszą wygrywać z zespołami w swoim zasięgu. Spośród sześciu rywali, cztery ekipy z pewnością są do pokonania. Problem w tym, że tylko z jedną z nich Pogoń zagra u siebie (jutro z MMTS Kwidzyn). Pozostałe dwa mecze przed własną publicznością, to starcia z mocnymi Azotami Puławy (20.02) i Orlen Wisłą Płock (5.03). Tak więc mecze w Legionowie (13.02), Wrocławiu (20.02) i Mielcu (12.03) urastają do rangi meczów o życie.

Czy przebudzą się liderzy?

Jeśli trzon zespołu tworzą doświadczeni zawodnicy, to siłą rzeczy na nich najbardziej się polega. Niestety, jesienią zwłaszcza rozgrywający nie błyszczeli. Brakowało rzutu z drugiej linii, współpracy z kołem, rozciągania gry... Przede wszystkim jednak doświadczeni gracze nie „ciągnęli” zespołu w trudnych momentach. Teraz odpowiedzialność na plecach Bruny, Gieraka i Zaremby będzie tym większa, że każde potknięcie może mieć opłakane skutki. Przydałaby się też lepsza postawa pozyskanych latem obcokrajowców: rozgrywającego Kiryła Kniaziewa i bramkarza Edina Tatara.

Zestaw par 17. kolejki: Sobota: Pogoń Szczecin - MMTS Kwidzyn, Chrobry Głogów - KPR RC Legionowo, Gwardia Opole - Azoty Puławy (wszystkie o godz. 18), Vive Tauron Kielce - Górnik Zabrze (godz. 20.30). Niedziela: Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (godz. 15), Stal Mielec - Orlen Wisła Płock (godz. 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński