Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Gierak: Mimo porażki zagraliśmy lepiej niż ostatnio

Paweł Pązik
Łukasz Gierak zdobył 8 bramek w meczu z Csurgoi KK.
Łukasz Gierak zdobył 8 bramek w meczu z Csurgoi KK. Andrzej Szkocki
Z Łukaszem Gierakiem, piłkarzem ręcznym Pogoni Szczecin, po pierwszym meczu 2. rundy Pucharu EHF z węgierskim Csurgoi KK (27:30).

Był stres przed pierwszym meczem w pucharach?

Nie. Bardziej po ostatnich ostatnich porażkach w lidze liczyliśmy na przełamanie. I rzeczywiście, nasza gra wyglądała lepiej niż ostatnio, ale znów nie wygraliśmy. Poprawa jest, ale musimy walczyć, aby kończyć mecze z lepszym skutkiem. Szkoda, że nie udało się chociaż zremisować.

Szkoda zwłaszcza końcówki pierwszej połowy.

Straciliśmy pięć bramek z rzędu. Popełniliśmy parę szkolnych błędów i rywale nam odskoczyli. W drugiej połowie udało się nam podgonić, nawet objąć prowadzenie, mecz zrobił się zacięty. Pod koniec mogliśmy zmniejszyć stratę do jednej bramki, wynik wyglądałby nieco lepiej. W meczu na Węgrzech damy z siebie wszystko.

Mocno wam się dał we znaki Rudolf Faluvegi (dziesięć bramek).

Cóż, miał taki dzień. Często się tak zdarza, że jakiemuś zawodnikowi wszystko wychodzi. Tak właśnie było z tym graczem Csurgoi. Staraliśmy się go powstrzymać, ale nie było na niego sposobu.

Csurgoi w naszej lidze grałoby o medale? To takie Azoty Puławy?

To na pewno mocny zespół. Czy taki jak Azoty? Nie graliśmy jeszcze z nimi, więc trudno mi porównywać. Azoty mają mocną ławkę, Csurgoi ma tych graczy mniej, ale tych 9-10 graczy jest bardzo dobrych. Grają szybko w ataku, trudno ich powstrzymać w obronie.

Zdobyłeś osiem bramek, a z tym ostatnio nie było najlepiej.

Co z tego, skoro przegraliśmy? Wole rzucić jedną i wygrać mecz.

Co musicie poprawić, aby w rewanżu odrobić straty?

Czeka nas długa podróż autokarem, na pewno odczujemy to fizycznie. Będziemy chcieli jednak pokazać z dobrej strony. Musimy poprawić grę w obronie, bo z tego są kontry i łatwe bramki. Popracujemy też nad atakiem, bo kilka naszych rzutów było nieprzygotowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński