Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła passa trwa. Pogoń Szczecin przegrała trzeci mecz z rzędu [zdjęcia]

(paz)
Tomasz Kasprzak (nr 10) zatrzymuje Mateusza Zarembę.
Tomasz Kasprzak (nr 10) zatrzymuje Mateusza Zarembę. Sebastian Wołosz
Portowcy ulegli we własnej hali beniaminkowi z Legionowa 23:29 (12:11).

Do składu Pogoni wrócił Mateusz Zaremba. O tym, jak wiele Portowcy tracą bez tego zawodnika mogliśmy szybko się przekonać. Gospodarze źle zaczęli w ofensywie i to właśnie „Zarek” dał sygnał do ataku, zdobywając trzy ważne bramki w krótkim odstępie czasu, gdy w pierwszej połowie gospodarzom nie szło w ataku i trafiali w Tomislava Stojkovicia.

Golkiper z Serbii spędził w Pogoni dwa sezony, rok pograł w Szwajcarii i teraz wrócił do Polski, gdzie wiodło mu się dobrze i był gwiazdą. O tym co potrafi, przypomniał w ostatnim wygranym meczu z Chrobrym Głogów. Można było mieć obawy, że zaczaruje bramkę także w meczu z Pogonią. I na początku rzeczywiście odbijał piłki, ale gdy Portowcy rzucali mu nisko. Gdy piłki zaczęły latać nieco wyżej i mocniej „Tomek” już sobie nie radził. W 23. minucie zmienił go Mikołaj Krekora. Stojković przypomniał jednak o sobie w końcówce.

Legionowo ustawiło się wysoko w obronie i to sprawiało spore problemy Pogoni. Brakowało też szczęścia. W jednej akcji obaj nasi skrzydłowi trafili w poprzeczkę. Do przerwy udało się jednak utrzymać jednobramkowe prowadzenie.

Problemy Portowców zaczęły się w drugiej połowie. Bardzo dobrze w zespole gości wyglądała współpraca drugiej linii z kołem. Z tego brały się bramki zdobywane przez Tomasza Kasprzaka, rzuty karne i kary. W 43. minucie gospodarze przegrywali już różnicą dwóch bramek. Pogoni udało się odrobić straty, ale wtedy do akcji wkroczyli sędziowie, którzy rozdawali kary jak prezenty świąteczne. W pewnym momencie posłali na ławkę dwóch Portowców. Trener Rafał Biały skwitował to głośnym okrzykiem „Przekręt totalny!”. Otrzymał za to żółtą kartkę.

Goście szybko wyszli na trzy bramki przewagi. Przypomniał o sobie Stojković, którzy zatrzymał kilka rzutów gospodarzy. Pogoń grała nerwowo, nie szło jej w ataku i mecz się Portowcom posypał.

W niedzielę Pogoń gra w Azoty Arenie z Csurgoi KK w Pucharze EHF. Kolejny ligowy mecz w następną środę w Puławach z Azotami.

Pogoń Szczecin – KPR Legionowo 23:29 (12:11)
Pogoń: Tatar, Kryński – Zaremba 5, Krupa 5, Gierak 4, Krysiak 3, Walczak 3, Jedziniak 2, Kniaziew 1, Bruna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński