Portowcy zaczęli sezon od zdobycia siedmiu punktów w czterech meczach, ale w dwóch ostatnich spotkaniach już nie punktowali. Porażki z Górnikiem i MMTS były wyraźne i zasłużone.
- Jesteśmy w trakcie maratonu meczowego i w Kwidzynie było widać, że chłopaki czują w nogach to, co przepracowaliśmy na treningach. Musimy być przygotowani na dużą liczbę meczów w krótkim czasie. Wróci świeżość, będziemy punktować - uważa trener Rafał Biały.
Największa niewiadoma przed dzisiejszym meczem - czy zagra Mateusz Zaremba? Leworęczny rozgrywający do Kwidzyna pojechał z gorączką i nie wyszedł na parkiet. Poniedziałek spędził w łóżku.
- Kuruję się, ale to nic poważnego. W niedzielę w Pucharze EHF zagram na pewno. W środę też powinienem - zapowiada „Zarek“.
Pogoń gra dziś z beniaminkiem, który już zdążył pokazać pazur. Ekipa z Legionowa wróciła do Superligi po roku przerwy i zamierza pozostać w elicie na dłużej. Kadra przedstawia się dosyć solidnie, zwłaszcza bramka i druga linia. Szczecińscy kibice dobrze znają Serba Tomislava Stojkovicia, bramkarza Pogoni w latach 2012-2014. Uważany za czołowego fachowca na swojej pozycji odszedł ze Szczecina w poszukiwaniu lepszej przystani, ale zamiast do którejś z potęg, trafił do słabiutkiego szwajcarskiego HSC Suhr Aarau. Od tego sezonu gra w Legionowie i już zdążył się pokazać z bardzo dobrej strony. Choćby w ostatnim meczu (28:22) z faworyzowanym Chrobrym Głogów, którego był bohaterem.
- Znamy „Tomka“ bardzo dobrze. Na każdego bramkarza są sposoby, zresztą to tylko ludzie i też mają słabsze dni - zaznacza trener Biały. - Wiemy jak gra Legionowo. Już w sparingach wychodzili wysoką obroną. Nie patrzymy jednak na to, jak komu idzie. Gramy u siebie i musimy to wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?