Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Zimny: Z każdym meczem i treningiem chcę być bliżej reprezentacji

Jakub Lisowski
Aleksandra Zimny dość szybko zaaklimatyzowała się w Norwegii i tamtejszych rozgrywkach.
Aleksandra Zimny dość szybko zaaklimatyzowała się w Norwegii i tamtejszych rozgrywkach. Fot. Bjørn Inge Sandvold/storhamar.topphandball.no
Spotkanie Pogoni z Koroną Kielce z trybun obserwowała Aleksandra Zimny. Młoda rozgrywająca latem została wypożyczona do norweskiego zespołu Storhamar Handball Elite.

Drużyna jest teraz 3. w tabeli z szansami na mistrzostwo, a Zimny po jednym ze spotkań otrzymała tytuł gracza meczu.

Jak życie w Madrycie?
(śmiech) W Madrycie jeszcze nie byłam, a chciałabym zobaczyć to miasto. Za to z życia w Norwegii jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa. Miałam wolny weekend, więc wykorzystałam go na przyjazd do Szczecina. Chciałam oczywiście zobaczyć moje koleżanki w akcji.

Ale zima tam chyba konkretniejsza niż w Szczecinie?
- Śmiałam się, że przywiozłam z sobą zimę, bo słyszałam, że długo tej zimy nie było w Szczecinie, a sobotę trochę tego śniegu napadało. A w Norwegii przeżyłam już mrozy po 17 stopni, a śnieg cały czas tam sypie. Zima jest zupełnie inna.

Trzeba było się mocno przyzwyczaić do innej pogody, czy akurat z tym nie było problemów?
- Nie miałam żadnych problemów. Gdy zdecydowałam się na wyjazd do Norwegii to słyszałam opinie, że Norwegia jest mocno depresyjna, ale ja tego nie odczułam. Wszystko pewnie zależy od ludzi.

A jacy są Norwedzy?
- Ciężko ich scharakteryzować jednym słowem, zdaniem. Ja – może miałam szczęście – trafiłam na Norwegów uprzejmych i bardzo wesołych. Przestrzegano mnie, że raczej są zamknięci w sobie, chłodni. Może i tak jest, ale ja poznałam ich lepsze oblicze.

A może przyjazd Polki trochę rozruszał tam atmosferę?
- Norweżkom z mojej drużyny humoru nie brakuje, nie mam prawa coś złego o nich powiedzieć. Mamy w zespole jeszcze jedną Szwedkę i ta to dopiero jest szalona. Ogólnie atmosferę w zespole mamy bardzo dobrą. Z tego względu jestem na razie bardzo zadowolona z tego wyjazdu.

A z wyników?
- Jesteśmy w trójce najlepszych, wszystko przed nami, więc nie ma powodu do smutku.

Co będzie dalej?
- Mam kontrakt z Pogonią ważny jeszcze na kolejny sezon, więc jak zakończą się rozgrywki w Norwegii, to będę musiała wrócić. Nie wiem jednak, co się wydarzy. Pewnie czekają mnie rozmowy z prezesem Mańkowskim, także z działaczami norweskiego klubu. Wszystko jest więc jeszcze do ustalenia, a żadne decyzje nie zapadły. Nie wszystko zależy ode mnie.

Reprezentacja Norwegii to światowy top, a rozgrywki ligowe jak wyglądają?
- Nie lubię takich ocen i nie chcę tego robić. Powiem tylko, że tam jest szybsza piłka ręczna, a poziom ligi jest wysoki.

Przed wyjazdem do Norwegii była już pani w kręgu zainteresowań pierwszej reprezentacji. Czy kontakt się urwał czy nadal jest pani obserwowana?
- Nie mam stałego kontaktu, ale też nie mogę powiedzieć, by definitywnie się on urwał. Myślę, że jestem spokojnie obserwowana. Od czasu do czasu rozmawiam z Sabiną Włodek, trenerką kadry B, a i miałam rozmowę z selekcjonerem kadry A Leszkiem Krowickim. Moja w tym rola, by z każdym treningiem i meczem zyskiwać i w końcu znaleźć się w polskiej reprezentacji.

A czy po tych miesiącach pobytu tam może pani powiedzieć, że jest lepszą piłkarką?
- W pewnych kwestiach czuję się, że jestem lepszą zawodniczką i ten wyjazd pomógł mi się rozwinąć i czegoś nowego nauczyć.

Jeden element z którego jest pani szczególnie zadowolona?
- Cały czas dużo czasu poświęcam na to, co jest w mojej grze najważniejsze – rzut z wyskoku. Wybicie po akcji, a ten ostatni krok jest kumulacją siły i skoczności. Wydaje mi się, że jest z tym coraz lepiej, ale cały czas chcę to doskonalić.

Magazyn Sportowy GS24: Rozmowa z Maciejem Stolarczykiem, dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński