Powód pierwszy - Mateusz Matras. 23 minuty z Koroną, cały mecz na ławce ze Śląskiem. W efekcie zespół nie funkcjonował jak należy, a kibice zachodzili w głowę, dlaczego czołowy zawodnik poprzedniego sezonu został przesunięty na drugi plan. Na szczęście trener Kazimierz Moskal szybko zauważył, że bez Matrasa Pogoń traci bardzo wiele. Z Zagłębiem Lubin (1:1) Portowcy zagrali już z tercetem Matras-Murawski-Drygas w środku pola. To był strzał w dziesiątkę, bo w trzech ostatnich meczach to trio zdobyło sześć z ośmiu bramek! O zaletach tej trójki - w grze zespołu, jej tempie, inicjowaniu ataków, przerywaniu akcji rywala - można pisać długo i pozytywnie. Wydaje się jednak, że kluczowym elementem w tej układance jest właśnie Matras.
Powód drugi - nowi zawodnicy. O Drygasie wspomnieliśmy, ale warto zaznaczyć, że rzadko się zdarza, aby zawodnik środka pola w trzech meczach z rzędu zdobył bramkę. Piłkarz sprowadzony latem z Zawiszy Bydgoszcz chyba złapał już odpowiedni rytm w nowym zespole i może grać już tylko lepiej. Przebłyski ma Spas Delew. Bułgarski skrzydłowy już pokazał, że pożegnanie się z Patrykiem Małeckim i Miłoszem Przybeckim było dobrym pomysłem. To zawodnik lepszy od swoich poprzedników, ale na pewno stać go na więcej. Japończyk Seiya Kitano z Piastem strzelił swojego pierwszego gola w ekstraklasie i spokojnie można czekać na jego kolejne trafienia. Problem z brakiem napastnika, przynajmniej na razie, rozwiązał się sam. Jako „nowego” traktujemy też Adama Gyurcso. Węgier w Szczecinie gra od stycznia, ale dopiero teraz zaczyna pokazywać klasę jakiej od niego oczekiwano sprowadzając go do Pogoni.
Powód trzeci - stabilna obrona. Tak chwalona jeszcze jesienią defensywa od początku tego roku nie była mocną stroną Pogoni. Na szczęście pewność siebie wróciła, łącznie z z pucharowym meczem zespół nie stracił gola w trzech spotkaniach z rzędu.
Zwycięstwo w sobotę z Cracovią pozwoli kibicom na dobre zapomnieć o słabym starcie Pogoni w bieżących rozgrywkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?