Pogoń z Termalicą. Pierwszy bój o utrzymanie w ekstraklasie

[cs]

Gdyby zespół „słoników” nie zremisował w Gliwicach (wyrównał w doliczonym czasie gry), to Portowcy spadliby na 13. pozycję i w grupie spadkowej grałaby trzy mecze u siebie.

- Nie uważam, że nasz lepszy układ zawdzięczamy Termalice – zastrzegł Kosta Runjaic, trener Pogoni. - Jako klub i drużyna byliśmy w bardzo trudnej sytuacji zimą, sami byliśmy temu winni, ale od listopada udało nam się dużo lepiej punktować i dzięki temu jesteśmy na 12. miejscu. Jestem przede wszystkim wdzięczny moim piłkarzom, że zapracowali na aktualną sytuację. To ich zasługa. Od momentu mojego przyjścia złapaliśmy dobry kontakt, weszliśmy na dobry rytm pracy. Dobrze, że zagramy cztery spotkania u siebie. Nasze boisko to nasz atut i trzeba to wykorzystać.

Wszyscy wiemy, że wynik niedzielnego spotkania może ustawić zwycięzcę w dobrej sytuacji na kolejne tygodnie. Nie ma mowy o szybszych wakacjach, ale większym luzie przed spotkaniami. Teraz sytuacja jest napięta, może bardziej dla Termaliki, bo to ona ma 2 punkty straty do Pogoni.

- Dla obu drużyn ten mecz jest wyjątkowo ważny – przyznaje szkoleniowiec Portowców.

W 28. kolejce Portowcy potrafili wygrać w Niecieczy 4:2 (rewanżując się za jesienną porażkę w Szczecinie 2:3), ale to naprawdę ma teraz małe znaczenie. Termalica w dwóch ostatnich kolejkach zdobyła 4 oczka, Pogoń 3. Nic dziwnego, że trener przeciwnika Jacek Zieliński przyznawał, że morale w jego drużynie poszło w górę. Pogoń też nie ma powodu do smutku, choć przed tygodniem przegrała 0:3 z Legią. Tyle, że przeciwnik miał szczęście, trafiał do siatki po rykoszetach. Za to gra Pogoni mogła się podobać.

- Mecz z Legią przeanalizowaliśmy, ale od wtorku koncentrujemy się na Termalice. W niedzielę wszystko będzie zależało od zawodników. Muszą z pełnym zapałem i odwagą wykonać nasz plan – mówi Runjaic. - Pogoda dopisuje, więc możemy na treningach dopracowywać detale, na co wcześniej nie było czasu. Stałe fragmenty gry to słabość naszej drużyny, jesteśmy tego świadomi. Za to utrzymanie piłki, prowadzenie gry do przodu, dominacja boiskowa lepiej nam wychodzi. To chcemy pokazać.

Szkoleniowiec do tego stopnia jest skoncentrowany na najbliższym zadaniu, że podczas przedmeczowej konferencji prasowej ucinał transferowe dywagacje czy rozważania o swojej przyszłości.

Z personalnych informacji wiemy, że na pewno nie zagra Rafał Murawski i Jarosław Fojut (kontuzje). Pozostali są gotowi do gry. Także Spas Delew z którym Pogoń w piątek przedłużyła o rok kontrakt.

Mecz Pogoń – Termalica rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.30 na Stadionie Floriana Krygiera przy Twardowskiego.

Zobacz także: Magazyn Sportowy GS24

POLECAMY:

Magazyn Sportowy GS24: Niezwykle ważne zwycięstwa Stoczni i Kinga

TOP 5 plusów i minusów Pogoni Szczecin w rundzie zasadniczej

Akcja "Ostatni gwizdek - nic o nas bez nas". O co chodzi i co dalej?