Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadania Wilków Morskich na dziś: powstrzymać Jelinka, pokonać Anwil

Anna Pasztor
Szansę dłuższego występu w dzisiejszym spotkaniu może otrzymać Marcin Nowakowski (z piłką), który na pozycji rozgrywającego ma zastąpić Korie Luciousa, leczącego uraz pachwiny.
Szansę dłuższego występu w dzisiejszym spotkaniu może otrzymać Marcin Nowakowski (z piłką), który na pozycji rozgrywającego ma zastąpić Korie Luciousa, leczącego uraz pachwiny. Sebastian Wołosz
Wilki Morskie chcą podtrzymać dobrą passę i wygrać trzeci raz z rzędu. Dziś o godz. 18 w hali Azoty Arena podejmą Anwil Włocławek.

Zła wiadomość jest taka, że Korie Lucious z powodu urazu pachwiny nie wystąpi w dzisiejszym starciu. Szansę otrzyma nasz drugi rozgrywający Marcin Nowakowski, który w sobotnim meczu ze Startem Lublin zaprezentował się z dobrej strony.

- Anwil to przeciwnik z wyższej półki, ale nie możemy się go bać - przyznaje trener Wilków, Marek Łukomski. - Podejdziemy do rywala z szacunkiem, ale i wiarą we własne umiejętności.

Dobra wiadomość to fakt, że Wilki się rozpędzają i walczą o czwarte zwycięstwo w lidze. Po pechowej porażce z Polfarmexem Kutno 70:72 morale zespołu wzrosły, gdy Wilki pokonały Polski Cukier Toruń 90:89. W ostatnią sobotę szczecinianie zwyciężyli ze Startem Lublin 82:72, dzięki czemu awansowali na dziesiąte miejsce w tabeli i do miejsca w ósemce tracą tylko oczko. Wilki dobrze czują się w Azoty Arenie, a włocławianie nie najlepiej radzą sobie na wyjazdach, przegrali bowiem dwa z trzech spotkań w hali rywala.

- Nie liczę zwycięstw, bo chcemy wygrywać każdy kolejny mecz - mówi szkoleniowiec. - Najważniejsze się wygrane, bo za wrażenia artystyczne nikt nam punktów nie przyzna.

Anwil to piąta ekipa bieżących rozgrywek. W ostatniej kolejce zespół z Włocławka pokonał Śląsk Wrocław 82:74, a zespół do zwycięstwa poprowadził David Jelinek, zdobywca 28 punktów. Ten mecz do udanych może zaliczyć także rosyjski silny skrzydłowy, Fiodor Dmitriew (19 punktów).

Choć Anwil ma mocny i równy skład, to najjaśniejszą postacią w drużynie z Włocławka jest niebezpieczny na obwodzie Jelinek. Czeski kadrowicz to najlepszy strzelec TBL, który zdobywa średnio 25,3 punktów w meczu. Oprócz niego warto zwrócić uwagę na dwóch solidnych rozgrywających - Roberta Skibniewskiego i Kamila Łączyńskiego. Anwil ma w swoim zespole doświadczonych skrzydłowych (Bartosz Diduszko czy Piotr Stelmach) oraz silnych zawodników podkoszowych (Robert Tomaszek, Fiodor Dmitriew).

- Koncentrujemy się na całym zespole, bo przegrywamy i wygrywamy jako drużyna - mówi Łukomski. - Jest tam Jelinek, ale my musimy pokonać Anwil, a nie tylko Jelinka.

Mecz odbędzie się pod hasłem „Gramy dla Adusi”, czyli córeczki Marcina Kowalskiego, (byłego gracza Wilków) która choruje na lekooporną postać padaczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński