King Wilki Morskie – Anwil Włocławek 75:83 (19:11, 23:24, 14:13, 10:18, 9:17).
Wilki: Robinson 15, Kikowski 13, Gaines 10, Aiken 10, Leończyk 10, Brown 8, Nikolić 5, Nowakowski 2, Galdikas 2, Garbacz.
Gospodarze rozpoczęli bardzo twardo w obronie, Jakub Garbacz skutecznie odcinał w obronie Kamila Łączyńskiego. Twarda defensywa zmuszała Anwil do pomyłek, a Wilki szybko przejęły kontrolę nad spotkaniem i po pierwszej kwarcie prowadziły 19:11.
Wilki kontynuowały swoją koszykówkę. Świetnie grę kreowali Brown i Russell Robinson, pod koszem walkę wygrywał Uros Nikolić. I w drugiej kwarcie gospodarze prowadzili już nawet 31:16. Goście jednak zaczęli trafiać z dystansu i zmniejszać nieco straty, ale Wilki wciąż miały kilka oczek zapasu. W pierwszej połowie udało się ograniczyć poczynania Davida Jelinka, który w tej części meczu zdobył cztery punkty.
Po przerwie ciasna obrona Anwilu sprawiała gospodarzom problemy, ale kryzys szybko został zażegnany. W obronie podwajali krycie i nie pozwolili rywalom dochodzić do czystych pozycji rzutowych. Oba zespoły nie ustrzegły się strat i błędów, ale i tak wynik był na korzyść gospodarzy. Niebezpiecznie zaczęło się robić w ostatniej odsłonie, gdy Anwil doszedł na 53:58. U gospodarzy zaczęła jednak zawodzić skuteczność i na dwie minuty przed końcem rywale objęli pierwsze prowadzenie w meczu 64:63. Po regulaminowym czasie gry był remis 66:66.
W zaciętej dogrywce końcówkę lepiej rozegrali goście. Wilki mimo dobrej gry i ambitnej postawy odpadły z dalszej rywalizacji. Szczeciński zespół zajął w tym sezonie szóste miejsce w koszykarskiej ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?