Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal - King 74:69. Odcięło prąd w decydującym momencie

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Michał Nowakowski (z piłką) wszedł w buty Taylora Browna i przez długi okres prowadził zespół do zwycięstwa.
Michał Nowakowski (z piłką) wszedł w buty Taylora Browna i przez długi okres prowadził zespół do zwycięstwa. Andrzej Szkocki
King Szczecin przegrał 69:74 na wyjeździe ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Mecz ten był absolutnie do wygrania, bo Wilki przez 30 minut grały bardzo dobrze. Jednakże tylko osiem punktów zdobytych w ostatniej kwarcie nie mogło dać wygranej. Dobre zawody rozegrali Michał Nowakowski i Robert Skibniewski.

Przed rozpoczęciem spotkania pojawiła się informacja, że Taylor Brown, najlepszy gracz King Szczecin, porozumiał się z Lietuvosem Rytas i nie dogra sezonu w Szczecinie. Ten fakt wcale nie podziałał na zawodników trenera Marka Łukomskiego demobilizująco. Wręcz przeciwnie - King od początku wyglądał bardzo dobrze, szczególnie na dystansie i w dzieleniu się piłką.

Do przerwy pojedynek był bardzo wyrównany, prowadzenie zmieniało się co chwilę, ale tuż przed zmianą stron Wilki osiągnęły pięć punktów przewagi - 41:36. Po kilku minutach trzeciej kwarty przewaga była już dwucyfrowa. Świetnie grał Michał Nowakowski (13 oczek do przerwy, 5/5 z gry), a pewność po udanych akcjach złapał Robert Skibniewski (15 pkt. i 5 as.). Na trybunach zrobiło się bardzo elektrycznie, a samej Stali trudno było złapać kontakt.

Ostrowianie wygrali tylko ostatnią ćwiartkę, ale to wystarczyło do ostatecznego triumfu. Po pół godzinie dobrej gry szczecinianom odcięło prąd. Zdobycie dwóch punktów przez osiem minut gry jest niewytłumaczalne.

W końcówce była szansa na doprowadzenie do remisu, ale w dwóch akcjach z rzędu piłkę tracił Russell Robinson. Popularny Admirał znów grał bardzo słabo, trafił zaledwie 5/14 z gry, a cztery asysty zostały przykryte przez osiem strat. Od rozgrywającego wymaga się proporcji odwrotnych. Ostatecznie Stal wygrała 74:69.

Teraz przed naszym zespołem dwa spotkania we własnej hali. 3 marca (piątek, godz. 18) do Azoty Areny zawita Asseco Gdynia. Zespół ten zajmuje 13. miejsce w tabeli i ma małe szanse na awans do fazy play off.

Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin 74:69 (19:21, 17:20, 16:20, 22:8)
King: Nowakowski 15, Skibniewski 15, Kikowski 14, Robinson 13, Robbins 6, Garbacz 5, Łukasiak 1, Dutkiewicz 0, Majcherek 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński