Piotr Lisek bezbłędnie pokonywał 5,45; 5,60 i 5,70. Dzięki temu rozgrzał się, poczuł się pewnie i zagrał jak pokerzysta. Odpuścił wysokość 5,78, a swoje próby przeniósł na 5,86. Zadanie przyniosło efekt, bo z tą wysokością nie poradziło sobie pięciu tyczkarzy - m.in. byli mistrzowie świata Paweł Wojciechowski i Shawnacy Barber (Kanada) oraz Raphael Holdzdeppe, który kilka dni wcześniej skakał wyżej i wygrywał w Karlsruhe.
Na placu boju pozostali tylko Kendricks i Grek Konstadinos Fillipidis. Amerykanin zaliczył 5,78 w pierwszej próbie i podobnie jak Lisek wcześniej też nie miał strąceń. Za to Fillipidis w drugiej, a na niższych wysokościach też się męczył.
5,86 to była wysokość rozstrzygająca. Lisek pokonał ją w drugiej próbie (to jego najlepszy wynik w tym sezonie), a rywale nie dali rady. Szczecinianin wygrał więc te prestiżowe zawody, drugi był Sam Kendricks, a trzeci Konstadinos Fillipidis.
Szczecinianin próbował jeszcze walczyć na 5,91, ale bez powodzenia. Gdyby pokonał taką wysokość to nie tylko objąłby prowadzenie w klasyfikacji najlepszych tyczkarzy tego sezonu, ale poprawiłby rekord mityngu (5,90), który od 2013 należy do Bjorna Otto.
Kolejny start Liska już w czwartek w Madrycie. Tam też będzie ciekawa rywalizacja i próba generalna przez Szczecińskim Mityngiem Skoku o Tyczce, który już w niedzielę w Netto Arenie. Do Szczecina przyjadą walczyć z Liskiem m.in. Kendricks, Wojciechowski i Barber.
Na dystansie 1500 m pobiegła Sofia Ennaoui. Trzeci jej start w sezonie zimowym i trzeci dystans. Zawodniczka MKL Szczecin szuka optymalnej formy i minimum do HMŚ w Birmingham. W Dusseldorfie Ennaoui była 9. z przeciętnym - jak na jej możliwości - wynikiem - 4:15,63. Druga była Angelika Cichocka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?