Dobrym sposobem na ogranie Fenerbahce miała być przede wszystkim kąśliwa zagrywka. Okazało się, że Chemik w żadnym elemencie nie był lepszy od swoich rywalek.
- Inaczej wyobrażałyśmy sobie ten mecz, chciałyśmy uzyskać zupełnie inny wynik. Boli nas przegrana 0:3. W setach nie dostałyśmy srogiego lania, ale to niestety nam nic nie daje. 0:3 to 0:3, przegrywamy bez zdobyczy choćby jednej partii - mówi środkowa, Agnieszka Bednarek-Kasza, dla oficjalnej strony Chemika. - Nie mogłyśmy poruszyć ich zagrywką, w zasadzie w każdym elemencie były od nas troszkę lepsze i na tym polegała różnica.
Policzanki mają jeszcze szansę na awans, ale musiałyby w meczu wyjazdowym wygrać 3:0 lub 3:1, aby doprowadzić do tzw. "złotego seta".
- Niby jest to misja niemożliwa, ale dopóki nie usłyszy się ostatniego gwizdka – wszystko jest możliwe. Nie możemy tam jechać z założeniem, że nic się nie da zrobić. Trzeba poprawić grę i spróbować powalczyć o zwycięstwo - dodaje zawodniczka Chemika.
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?