Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy bez lewej ręki odbijali się od muru

Paweł Pązik
Kirył Kniaziew próbował zastąpić na prawej połówce chorego Mateusza Zarembę.
Kirył Kniaziew próbował zastąpić na prawej połówce chorego Mateusza Zarembę. Andrzej Szkocki
Piłkarze ręczni Pogoni Szczecin przegrali w tym sezonie drugie spotkanie. Portowcy bez chorego Mateusza Zaremby wypadli blado na tle MMTS Kwidzyn i ulegli 26:29.

Trener Rafał Biały dopiero po przyjeździe do Kwidzyna dowiedział się, że nie będzie mógł skorzystał z usług Mateusza Zaremby.

- „Zarek” wysiadł z autokaru z 38,5 stopniami gorączki. Liczyliśmy bardzo na niego, bo ostatnio prezentował wysoką formę na treningach. Musieliśmy szybko zmienić taktykę i w trakcie meczu było widać, że nie byliśmy dograni - przyznaje szkoleniowiec.

Na prawej połówce w trakcie meczu grali Kirył Kniaziew i Patryk Biernacki. MMTS przestawił odpowiednio defensywę, aby uniemożliwić skuteczne rozgrywanie praworęcznemu Białorusinowi. Jedynym pozytywem w ataku Pogoni była dyspozycja Pawła Krupy (10 bramek). Zawiodła też bramka i defensywa. To drugi z rzędu taki bezbarwny występ Portowców, po porażce w Zabrzu.

- Na pewno nie można mówić o żadnym kryzysie - zaznacza Rafał Biały. - Z sześciu spotkań tylko dwa graliśmy u siebie. Na wyjeździe wygraliśmy z Zagłębiem i Chrobrym. Teraz czeka nas dużo intensywnego grania w krótkim czasie i musimy być na to przygotowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński