Dla Liska był to drugi start w zimowym sezonie. I druga próba ustanowienia minimum na Halowe Mistrzostwa Europy w Belgradzie (początek marca). Wskaźnik Polskiego Związku Lekkiej Atletyki wynosi 5,78 m.
W Cottbus szczecinianin zaliczył tę wysokość już w pierwszej próbie, a że czuł się doskonale - skakał dalej. Walczył o ustanowienie nowego rekordu Polski. Dotychczas należał on do Pawła Wojciechowskiego (Bydgoszcz), który w 2011 r. skoczył w Szczecinie 5,91 podczas mityngu na pl. Lotników. Nikt wyżej - ani pod dachem hali, ani na otwartym stadionie - nie skakał.
Piotr Lisek w drugiej próbie pokonał jednak 5,92 m i od dziś (25 stycznia) jest absolutnym rekordzistą. Jakby tego było mało - tyczkarz atakował również magiczną wysokość 6 m, ale tym razem próby były nieskuteczne.
- Jestem bardzo zadowolony, choć nie ukrywam, że miałem chrapkę na 6 m, ale jak to mówią ,,co się odwlecze, to nie uciecze”. Następny start już w sobotę w Rouen. Nie rozluźniamy się, tylko dalej lecimy do pracy – stwierdził Lisek na swoim fanpejdżu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?