Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program Społecznik: Pieniądze trafią do każdego powiatu - rozmowa z marszałkiem Olgierdem Geblewiczem

Agata Maksymiuk
Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski
Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski
Aż 3 miliony złotych wynosi pula środków przeznaczonych na inicjatywy społeczników z Pomorza Zachodniego. Nabór wniosków już ruszył. Wsparcie otrzyma około 650 projektów.

Dlaczego społecznicy są tak ważni dla naszego regionu?
- Myślę, że społecznicy są ważni nie tylko dla naszego regionu, ale dla całego kraju. Niestety, w ostatnim czasie cierpimy na ich deficyt. Podczas spotkań w ramach Programu Społecznik, organizowanych we wszystkich powiatach naszego województwa, podkreślam, jak bardzo rozwinął się nasz kraj. Mamy nowe drogi, powstało wiele nowych firm, wybudowaliśmy nowe osiedla. Mimo to, mury jakie między sobą stawiamy, zamiast być coraz niższe, są coraz wyższe. Ludzie odgradzają się od siebie. I tu pojawia się istota działań społeczników. To właśnie oni wyciągają innych z domów, to oni integrują i uczą jak dbać o relacje międzyludzkie. Te relacje są niezwykle istotne, bo to one decydują o tym, czy w danym miejscu żyje nam się dobrze. A ja chcę, żeby Pomorze Zachodnie było miejscem, w którym żyje się dobrze.

Z myślą o tych osobach powołano Program Społecznik, w ramach którego można starać się o mikrodotacje. Nabór wniosków już trwa. Na rozdanie czeka aż dwa razy po 1,5 mln zł. Jak te pieniądze zostaną podzielone? Kto ma szansę je otrzymać?
- Szanse mają wszystkie osoby z pomysłem jak zbliżyć do siebie ludzi. To prawda, w tym roku do puli dołożyliśmy drugie 1,5 mln zł i stworzyliśmy mini budżet obywatelski. W ten sposób podzieliliśmy projekt na dwa filary. W pierwszym, tak jak w ubiegłym roku można starać się o dotację w wysokości 3 tys. zł. O tym, kto otrzyma pieniądze zdecyduje powołana do tego celu komisja. W drugim filarze, można starać się aż o 10 tys. zł. Jednak decyzję o tym, kto otrzyma te pieniądze podejmie społeczeństwo. Wierzę, że te środki wspomogą inicjatywy oddziałujące na cały region. Z ciekawością będę przypatrywał się efektom.

Skąd pomysł by oddać wybór w ręce społeczeństwa?
- Inicjatywa pochodzi z dwóch źródeł - bezpośrednio od obywateli i od radnych sejmiku. Radni już od pewnego czasu starali się stworzyć działanie, które wciągnęłoby ludzi do procesu decyzyjnego. Mini budżet obywatelski w ramach Programu Społecznik jest właśnie taką możliwością.

Czy są kryteria, na które szczególnie należy zwrócić uwagę aby otrzymać środki?
- Jeśli chodzi o budżet obywatelski, to jedyną niezbędną sprawą jest wypełnienie wniosku. Później pozostaje przekonać mieszkańców, że właśnie ten projekt jest najlepszy i im posłuży. Nic więcej nie wymagamy. W przypadku pierwszego filaru Programu Społecznik, myślę, że głównie chodzi o wywołanie w osobach oceniających tzw. efektu wow. Wybór zawsze jest subiektywną kwestią, ale zapewniam, że inicjatywy, które będą nastawione na integrowanie jak największej liczby ludzi będą najwyżej oceniane. Poza tym przy ocenie staramy się patrzeć na projekty przez pryzmat terytorialny. Chcemy, by pieniądze trafiły do każdego powiatu, żeby w każdym miejscu coś się działo.

Każdy kto brał udział w pierwszej edycji Programu Społecznik podkreśla jedno - wypełnienie i złożenie wniosku jest bardzo proste, wręcz banalne. Skąd to ułatwienie?
- Skrajne odformalizowanie było jednym z naszych pierwszych założeń. Myślę, że jest to największy atut całego projektu. Chcemy trafić naprawdę do każdego. Czekamy na grupy inicjatywne, na grupy sąsiedzkie. Jeżeli ktoś nie ma osobowości prawnej, nie należy do żadnego stowarzyszenia czy fundacji, to nic. Wystarczy znaleźć partnera, który przeprowadzi przez formalności i pomoże się rozliczyć. Zadaniem grupy jest jedynie realizacja inicjatywy.

Pieniądze z ubiegłorocznej edycji zostały przeznaczone m.in. na akcje charytatywne, sąsiedzkie czy też tworzenie małej infrastruktury. Które inicjatywy były szczególnie dobrze zrealizowane?
- Szczególnie dobrze zrealizowane projekty zostały przez nas wyróżnione i nagrodzone. W Szczecinie był to projekt edukacyjny stowarzyszenia Refugees Szczecin. Specjalnie przygotowani wolontariusze przeprowadzili w liceach cykl zajęć, których celem było zbliżenie młodzieży do tematu uchodźców. Podczas zajęć obalono wiele stereotypów. Nie ukrywam, że te tematyka jest mi szczególnie bliska. Dorastałem na Pomorzu Zachodnim, które dzięki bliskości do morza i portom zawsze było otwarte na cudzoziemców. Niepokoją mnie sytuacje, w których młodzi ludzi mówią o ponownym zamknięciu granic. Wiem, że wiele z działań wywołujących w naszym społeczeństwie lęk przed obcymi jest polityczną propagandą, dlatego tym bardziej uważam, że trzeba otwierać ludziom głowy.

To na zakończenie proszę powiedzieć, skąd pochodzą środki dostępne w Programie Społecznik?
- Pieniądze pochodzą z budżetu województwa zachodniopomorskiego. Nie jest to projekt finansowany przez UE. Od ubiegłego roku podjęliśmy wysiłek finansowy by wprowadzić to zadanie do naszego budżetu, dlatego mam nadzieję, że będziemy go realizować przez wiele następnych lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński