Samorządowcy nie mogą dogadać się w sprawie dodatkowych kursów. Cierpią na tym podróżni

Od 2 stycznia jest dużo mniej nowych regionalnych połączeń kolejowych, niż to wcześniej szumnie zapowiadano, wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu od 10 grudnia. Brakuje 10 par pociągów na trasie Gryfino-Szczecin i trzech par ze Stargardu do Szczecina.

- Masakra, żeby dojechać na godzinę 8 do pracy czy szkoły, muszę kwitnąć w Szczecinie od godz. 7. Potrzebny jest pociąg w okolicach 7 rano z Gryfina, by można było dojechać do pracy lub szkoły na godz.8. Nikt tego nie widzi? - burzy się internautka Marta.

Internautka ma rację. Brakuje planowanego pociągu wyjeżdżającego z Gryfina o godz. 7.11, który miał być planowo w Szczecinie o godz. 7.32. Podobnie jak powrotnego pociągu relacji Szczecin Gł. (15.42) - Gryfino (16.04).

Dlaczego pociągi wypadły z rozkładu? Na ich uruchomienie brakuje pieniędzy. I to niemałych.

- Obie gminy (Stargard i Gryfino - przyp. red) niestety nie wywiązały się z porozumienia z nami w kwestii finansowania. Zgodnie z jego założeniami, podszczecińskie gminy miały partycypować razem z nami w kosztach zwiększenia częstotliwości przejazdów. Razem zobowiązaliśmy się do tego już w 2017 roku. Niestety gdy przyszło do formalizowania przyjętych ustaleń, porozumienie wdrożył tylko Goleniów - mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa.

Do urzędu marszałkowskiego wpłynęło pismo zawierające propozycję udzielenia pomocy finansowej dla województwa zachodniopomorskiego, w celu realizacji dodatkowych połączeń kolejowych na linii Gryfino - Szczecin. Samorząd województwa oczekiwał podwyższenia kwoty dofinansowania do 2 milionów złotych.

- Gmina Gryfino otrzymała propozycję, w której nas udział ustalono na 15 procent deficytu kosztów (tymczasem porozumienie z roku 2017 mówiło w naszym przypadku o 7,75 procent), jednocześnie samorząd województwa zmniejsza się swój udział z 20 procent do 16 procent. Na dodatek przyjęto, że w przypadku Gminy Gryfino województwo zapewni bez udziału gminy 13 par połączeń, zapłacimy za kolejne, a w przypadku porównywalnego Goleniowa "nieodpłatne" są 22 pary połączeń. Mieszkańcy Gryfina płacą za bilety, nie można ich obciążać ponad miarę - komentuje Tomasz Miler, wiceburmistrz Gryfina. - Nasza propozycja, to powrót do zasad współpracy realizowanej w latach 2018 - 2021. Z uwagi na uwzględniany przez nas wzrost kosztów, możemy za dodatkowe połączenia zapłacić dwa razy więcej niż w roku 2021, czyli około 720 tysięcy złotych rocznie. Liczę, że zostanie ona przyjęta, a jak najszybciej rozpoczniemy rzetelne rozmowy o całym systemie utrzymania SKM-ki, bo bez jego wypracowania funkcjonowanie tego kluczowego projektu, stanie pod znakiem zapytania.

Gdyby negocjacje zakończyły się sukcesem, to wiemy, kiedy można liczyć na zwiększenie oferty przewozowej. Gryfino jest gotowe na 29 stycznia. Jednak to za wcześnie.

- Kolejne połączenia w ramach zaplanowanej oferty SKM będą uruchamiane po zapewnieniu finansowania przez pozostałych partnerów, w terminach wprowadzania w życie kolejnych aktualizacji rozkładów jazdy. Najbliższy to 10 marca 2024 roku - odpowiada Tomasz Tokarzewski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.