Chodzi o zerwanie rokowań z firmą Euroinvest Saller na wydzierżawienie terenu u zbiegu ul. Milczańskiej i Mieszka I. Miasto musiało zapłacić niemieckiej firmie 5 mln złotych odszkodowania i prawie drugie tyle odsetek.
Zanim jednak proces na dobre się rozpoczął, Marian Jurczyk usiłował przekonać sąd, że oskarżenia są przedawnione. Złożył wniosek, by w tej sprawie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny, a do czasu, aż zajmie on stanowisko, rozprawa miałaby być zawieszona.
- Trochę jestem zdziwiony, że to oskarżony Jurczyk wymyślił takie rozwiązanie, ale go popieram - powiedział Włodzimierz Łyczywek, adwokat jednego z oskarżonych. Nie był w tym odosobniony, także pozostali adwokaci w imieniu swoich klientów przystali na propozycję byłego prezydenta, by sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny.
- Bieg przedawnienia rozpoczął się w 2004 roku, czyli w chwili, gdy Szczecin zapłacił odszkodowanie - studziła emocje prokurator, twierdząc, że o żadnym przedawnieniu mowy być nie może.
Także sąd nie przychylił się do wniosku Mariana Jurczyka.
- Sąd zgadza się z twierdzeniami oskarżonego Mariana Jurczyka i obrońców pozostałych oskarżonych, którzy poparli wniosek, że przedawnienie karalności przestępstwa może budzić zainteresowanie, jednakże w realiach tej sprawy nie ma to znaczenia - mówił sędzia Józef Grocholski. - W najlepszym dla oskarżonych wypadku, o przedawnieniu będzie można mówić w 2013 roku.
Nie był to jednak koniec problemów. Prokurator, odczytując akt oskarżenia, postawiła wniosek formalny, który zmieniał "opis czynu". Chodziło już nie tylko o to, że zarząd miasta podjął decyzję o unieważnieniu przetargu, ale również o to, że doprowadził do podjęcia takiej decyzji.
- Sąd przyznaje, że ma po raz pierwszy do czynienia z taką sytuacją - przyznał zaskoczony sędzia Józef Grocholski.
Obrońcy oskarżonych natychmiast wystąpili z wnioskiem o odesłanie akt sprawy do prokuratury.
- Z uzasadnienia aktu oskarżenia nie wynika, na czym polegało doprowadzenie do podjęcia takiej decyzji, zwłaszcza przez osoby z zarządu, które nie miały tego typu spraw w swojej kompetencji - mówili adwokaci.
Sąd odrzucił wniosek prokuratora.
- Na tym etapie niedopuszczalne jest modyfikowanie aktu oskarżenia - mówił sędzia. Dodał jednak, że można to zrobić w trakcie procesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?