- Głównym celem zadania było sprawdzenie, jaki środek transportu w Szczecinie jest najszybszy - tłumaczy Tomasz Kuna ze Stowarzyszenia Rowerowy Szczecin, organizatora testu. - Uczestnicy, jak to bywa, wracając z pracy do domu, musieli po drodze załatwić dwie drobne rzeczy - zawieźć licznik do serwisu rowerowego oraz odebrać zegarek z naprawy.
Każdą z tych czynności uczestnicy musieli wykonać prawidłowo. Trzeba było zaparkować pojazdy, kierowca na miejscu parkingowym, rowerzysta musiał przypiąć bezpiecznie rower. Trasa wyścigu liczyła 5 kilometrów. Wszyscy ruszyli tuż po godz. 16.
W rolę rowerzystów wcielili się członkowie Stowarzyszenia RS, pieszymi korzystającymi z komunikacji miejskiej byli harcerze z 88 DH Uroczysko. Ich koledzy pilnowali przestrzegania regulaminu "wyścigu" na punktach kontrolnych. Start znajdował się przy Bramie Królewskiej. Pierwszym zadaniem było zawiezienie licznika do serwisu rowerowego w sklepie przy ul. Wyszyńskiego. Potem trzeba było odebrać zegarek z naprawy na pl. Grunwaldzkim. Następnie wreszcie można było wrócić do domu, który umownie znajdował się przy ul. Mickiewicza 41.
Podczas Masy Krytycznej rowerzyści ogłosili wyniki.
- Jako pierwszy na miejsce przyjechał rowerzysta - mówi Tomasz Kuna. - Tomek uprzedził Michała, który jechał autem aż o 13 minut. Na końcu na mecie znaleźli się piesi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?