Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Wiśniewski: z Hiszpanii do Goleniowa

(psw)
Radosław Wiśniewski w polskiej ekstraklasie rozegrał 17 spotkań.
Radosław Wiśniewski w polskiej ekstraklasie rozegrał 17 spotkań. Sebastian Wołosz
Radosław Wiśniewski po nieudanej przygodzie na południu Europy trafił do Iny Goleniów.

Kariera Radosława Wiśniewskiego na starcie wyglądała bardzo dobrze. W ciągu kilku lat awansował z boisk IV ligi, na te ekstraklasowe, gdzie bronił barw Pogoni Szczecin. W drużynie Portowców Wiśniewski w ekstraklasie rozegrał 17 spotkań i nie strzelił żadnej bramki. Szczecinianie zdecydowali się wypożyczyć młodego pomocnika do trzecioligowej drużyny z Hiszpanii, La Hoya Lorca. W swoim debiucie na Półwyspie Iberyjskim Wiśniewski pokazał się z dobrej strony i od razu zdobył bramkę. Jego drużyna walczyła o awans do Segunda Division, czyli zaplecza La Ligi, ale odpadła w barażach.

Pomocnik zdecydował się wrócić do kraju i tu poszukać nowego klubu. Latem próbował swoich sił we Flocie Świnoujście, ale nie wyszło. Wiśniewski wrócił do Goleniowa i trenował z Iną.

- Cały okres przygotowawczy z nami przepracował - mówi Zbigniew Gumienny, trener Iny. - Ma tutaj dziewczynę, załatwiliśmy jego certyfikat z Hiszpanii i zgłosiliśmy do rozgrywek. Jest na każdym treningu, to bardzo sumienny i łatwy w prowadzeniu chłopak.

Szkoleniowiec Iny twierdzi, że Wiśniewski to piłkarz o umiejętnościach o wiele wyższych, niż te potrzebne w IV lidze. - Mam nadzieję, że pozwolimy mu się odbudować - zaznacza Gumienny. - Życzę mu, żeby grał gdzieś wyżej, bo na pewno go na to stać. Jest bardzo dobry technicznie. Potrzebowaliśmy takiego egzekutora. Nie można jednak oczekiwać, że od razu będzie strzelał jak na zawołanie. Jego formę sprawdzi liga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński