Wyjaśnienia składali dziś oskarżeni. To matka chłopca, jej były partner, oraz brat kobiety i jego dziewczyna.
Ich wyjaśnienia, szczególnie matki Krzysia, Karoliny K. są przerażające. Wynika z nich, że kobieta nie zrobiła nic, nawet,gdy chłopiec zaczął tracić wzrok, przestał siadać i raczkować, a zaczął pokładać się na ziemi. Taka sytuacja trwała miesiącami, aż do zgonu chłopca.
- Matka mówiła mi, że to przejdzie, gdy wyrosną mu zęby. Ona dawała mu jakieś maści, ale to nie pomagała - mówiła dziś Karolina K.
Twierdzi, też, że bała się iść do lekarza, bo straszył ją Ireneusz J,., były partner oskarżony o spowodowanie śmierci chłopca.
- Ja mu dałem tylko kilka klapsów w tyłek na pampersa - mówił dzisiaj.
Ale reszta oskarżonych to jemu zarzuca znęcanie nad chłopcem. M.in. rzucanie dziecka do wózeczka z wysokości.
Przyczyny zgonu chłopca nie udało się dokładnie ustalić. Zakopane w ziemi przez oskarżonych zwłoki uległy dużemu rozkładowi.
- Gdy zorientowałam się, że syn nie żyje Irek kazał mi kłaść się z powrotem do łóżka. A ja chciałam wezwać zakład pogrzebowy - mówiła Karolina K.
O wezwaniu pogotowia nie wspomniała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?